środa, 1 kwietnia 2009

Srak mi naptał!!!!

..... na berecik.

Kilka lat później na płaszczyk.

Teraz obsrywa mi notorycznie samochód czemu jestem sama winna, bo uparcie stawiam go pod morelą, będącą ulubionym miejscem odpoczynku szpaków i dzwońców. Mam alternatywę - a jakże: albo będę mieć zafajdane auto, albo będę udawać, ze posiadam luksusowe skrzyżowanie citroena z sauną fińską. Wolę być w ciapki, a raczej w kupki :DDDDD

Dziś obudziłam się tuż po czwartej: kos na świerku sąsiada wrzeszczał jak obłąkany (a raczej zakochany), pobudził resztę ptasiej hołoty w okolicy i spać się już nie dało :DDDDDDDDD

A co tam - jutro wkładam moje wiosenne ulubione buty :D

I może wypiję pierwszą w tym roku kawę w ogrodzie :DDDDDDDD

P.S.: A to moje ulubione wiosenne buty :DDDDDDDDDDDDD

1 komentarz: