piątek, 27 marca 2009

No i pojechali

Pojechali przed chwileczką.

Średnia Świnka pojechała do Włoch z chórem, a Mężczyzna pojechał nad Biebrzę.
Zapanowała cisza przerywana tylko jękami zbuntowanej (nie chce się położyc spać) Najmłodszej Świnki.

I co dalej?
E tam - zobaczę jutro rano.

2 komentarze:

  1. Tak, jak tak powyjeżdżają, to jest dosyć dziwnie. W ogóle nie wiadomo ile zupy ugotować... :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje - dzis, na obiad, znowy bedziemy jesc pomidorowa - czwarty dzien :DDDDDDDDDDDDDDDD Na szczescie pomidorowa sie u nas nie nudzi :DDDDD

    OdpowiedzUsuń