Mam nowy katalog IKEI i nie zawaham się go użyć :DDDDDD
W zasadzie już go użyłam - wczoraj. Dostałam olbrzymią ciężką kopertę, a w niej MÓJ WŁASNY KATALOG Z MOIM WŁASNYM ZDJĘCIEM :DDDDDDD Położyłam na stole i czekałam na Męża. Wszedł, pokręcił się po domu i ze zdumieniem stwierdził, że potwornie wielki katalog dostaliśmy w tym roku. Potem zmrużył oczy i ............... wielkim głosem zakrzyknął: Ha, przecież to twoja fota :DDDDDDDDD
Potwierdziłam, ze skoromnym uśmiechem, że owszem - moja, i że w tym roku cały nakład katalogu IKEA będzie miał właśnie to zdjęcie na okładce :DDDDDDDDDD
I co? Otóż mój Ukochany dał się wkręcić :DDDDDDDDDDDDDDDDDD Potrzymałam go w tej niewiedzy i zadufaniu przez moment i wylałam na niego kubeł zimnej wody oświadzczając, że to jednak ściema :DDDDDDDD Ale kawał mi się udał :DDDDDDD Mój Małż dał się wkręcić bez żadnych podejrzeń po raz pierwszy w życiu :DDDDDDDD
A teraz do rzeczy: lubię IKEĘ. Oczywiście nie wszystkie nowe propozycje przypadły mi do gustu, bo to niemożliwe, żeby trafiała do wszystkich, ale wiele rzeczy bardzo mi się podoba.
Jak zwykle znakomicie wygląda dział z tekstyliami - urzekające nowe wzory są także w tym roku, chociaż chciałabym żeby powtórzyły się też propozycje z poprzednich lat, bo były piękne.
Zatrzymałam się też na stronach z ułatwiającymi życie gadżetami: mam nadzieję, że niedługo będę mogła wziąć worek pieniędzy i nabyć te wszystkie, które chciałabym mieć. Trochę tego jest - nie będę się rozpisywać.
Ponieważ nie mam swojego miejsca do pracy w domu zatrzymałam się w dziale z domowymi biurami - fajnie byłoby mieć których z przedstawionych tu stołów. I krzesełka nie do pogardzenia, że o półkach na wspornikach nie wspomnę. Może....... Kiedyś............ Mam taka nadzieję, bo na razie przeszkadzam wszystkim domownikom wiecznie zajmując kuchenny stół.
A teraz co mi się nie podoba: zrobiło się za ciemno. Aranżacje są bardzo kontrastowe, wiele mebli dostało bardzo ciemne kolory - chyba tego nie lubię? Wolałam kiedy IKEA przedstawiała wnętrza jasne i lekkie. Teraz jest dla mnie nieco za ciężko. Na dodatek katalog jest tak bardzo wypełniony propozycjami, że ktoś, kto nie jest zdeterminowany do obejrzenia go, odpada po kilku pierwszych stronach - tak było wczoraj z moim Mężem i jego kuzynem.
A teraz co mi się nie podoba: zrobiło się za ciemno. Aranżacje są bardzo kontrastowe, wiele mebli dostało bardzo ciemne kolory - chyba tego nie lubię? Wolałam kiedy IKEA przedstawiała wnętrza jasne i lekkie. Teraz jest dla mnie nieco za ciężko. Na dodatek katalog jest tak bardzo wypełniony propozycjami, że ktoś, kto nie jest zdeterminowany do obejrzenia go, odpada po kilku pierwszych stronach - tak było wczoraj z moim Mężem i jego kuzynem.
Zrobiło się późno, a ja umówiłam się na dziś z Agatą na dzień w IKEI :DDDDDDD Muszę lecieć - mam tyle do obejrzenia :DDDDDDDDDD. Pa :DDDDDD
Acha - tu zdjęcie, które jest na moim egzemplarzu katalogu :D Miska BLANDA w całej swej użyteczności :DDDDDDDDD
P.s.: Byłam, wróciłam. Gdybym dziś dysponowała kasą na zagospodarowanie pokoju do pracy, którego jeszcze nie mam, kupiłabym poniższe rzeczy:
Stół konferencyjny GALANT - wielki, bardzo stabilny - mogłabym sobie wszystkie moje bambetle, których używam na bieżąco, ustawić.
Lampa sufitowa FOTO - ładnie rozprasza światło, bo wnętrze jest matowe, użyłabym jej jako lampy do pracy: nad stołem.
Pojemniczki porcelanowe ASKER - w zasadzie gadżet kuchenny, ale mogłabym sobie w nie powkładać wszystkie moje, pędzelki, pisaki, ołówki i kredki.
Zasłony tiulowe LILL - ładnie przez nie świat wygląda :DDDD, a jak jest przeciąg i powiewają, to jeszcze ładniej :DDDDDDD I kupiłabym ze dwa albo trzy komplety, żeby wszyściutkie sobie wisiały razem.
Dywan GATTEN - żeby mi było ciepło i miło :DDDDD Jest śliczny.
Fajny ten katalog, i piękne Twoje zdjęcia
OdpowiedzUsuńno, i tak trzymać ;)
OdpowiedzUsuńJas się pogubiłam i nie wiem o co chodzi w poście :) Więc to Twoje zdjęcie jest na okładce całego wydania katalogu na 2011 czy nie ? Jeśli tak, to ogromnie gratuluje , bo zdjęcie jest przepiękne. Co do mebli w salonach Ikea , mam bardzo podobne zdanie do Twojego, ostatnio kupiłam tam swojemu kotu fajne spanko . Sprzedawane było tam pod hasłem ,,pojemnik dla maskotki" :DDD
OdpowiedzUsuńJa czekam na swój :D:D:D:D:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł mieli z tym własnym zdjęciem na okładce. U mnie to będzie oczywiście zdjęcie autorstwa Piotra. Ja rozmyta wśród wyraźnych mebli Ikea w moim mieszkaniu (prawie 100% wyposażenia) :D
Pomysł ze zdjęciem rewelacyjny:-) i zdjęcie przepiękne, gratulacje. Może przy następnym katalogu wykorzystają je do całego nakładu, kto wie?:-)
OdpowiedzUsuńJaga - witaj :D Dziękuję pięknie :D
OdpowiedzUsuńDorota - postaram się :DDDDD
Iwona - chodzi o to, że kilka dni temu dostałam bardzo miłego maila od Pani, prowadzącej taki program IKEI. W zamian za to, że zobowiążę się do napisania recenzji z nowej kolekcji, otrzymam swój autorski egzemplarz: w znacznie większym formacie i z moim zdjęciem (które zrobię sama, albo mnie na tle przedmiotów z IKEI - przedstawia) na okładce.
Ola - bosko - czekam w takim razie na recenzję :DDDDD
Lotnico - ale by fajno byłoooooooo :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ja też taki chcę :P :D
OdpowiedzUsuńzdjęcie pięęęęęęęęęęękne!
OdpowiedzUsuńach-ach-ach!
...oj... trochę kasy w Ikei też bym przepuściła... na taki jeden stół do pracy... i na tkaniny... duuuuużo tkanin :)) :D
No pochodziłyśmy sobie dziś po IKEA... :D
OdpowiedzUsuńI widziałyśmy dużo ładnych rzeczy.
Tam zawsze coś się znajdzie fajnego.
Niektórzy nawet coś kupili ;)
Zdjęcie piękne.
Kasiu - życzę Ci nie-czekania tylko realizowania marzeń (ty już wiesz o czym ja mówię ;)
Życzę Ci, Kasiu tego kącika do pracy z całego serca. Okładka urocza i taka jeszcze słoneczna. Miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty... no i ta satysfakcja z wkręcenia ;) IKEA w tym roku namieszała z tymi okładkami - czekam na galerię na ich stronach na fb lub gdziekolwiek - z głosowaniem na najpiękniejszą. "Swoje" katalogi otrzymali przecież najlepsi bloggerzy polskiej dizajnersko-projektowej blogosfery. Ja osobiście miałbym problem na kogo politycznie poprawnie jest głosować ;)
OdpowiedzUsuńA pojemniczki te fajansowe są całkiem praktyczne - mam i polecam.
Marzena - mama tylko jeden - zreszta co tobie po mojej okladce? :DDDDDDDDDDDD Najfajniej miec wlasna :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńKasia - musimy zagrac w totolotka :DDDDDD Nie tylko to co wyżej wpadło mi w oko :DDDDDDD
Agata, Ola - wygląda na to, że przyjdzie mi jeszcze poczekać na swoje miejsce, bo nie ma na nie miejsca ..............
Aliku - te kwiatki, to zawilce japońskie - wiatr dodaje im urody :DDDDDD
OdpowiedzUsuńA pojemniczki na ścianę, to różne były, ale te to chyba są jednak najładniejsze.
Super:) Piękne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńPomysł z indywidualnymi katalogami - świetny. Wybrańcy się cieszą:)Ja ma ten dla zwykłych zjadaczy chleba i też mi się wiele cacek podoba, choć też mi tak jakoś tam ciemno jest. Za ciemno jak na mnie....:(
OdpowiedzUsuń