Tylko Czerwony Kapturek :D
Takiego narysowałam. O!
I całkiem byłam z siebie zadowolona. Hm.........
Ale nie długo - niestety :DDDDD. Hmmm.......
Bo tak jakoś mało spektakularnie mi wyszło straszenie tym wilkiem. Zachowawczo. Tak, to się straszy dorosłych. Dorośli zwykle boją się tego co ukryte, albo starannie ukrywają, to czego się boją. I ten tu wilk taki ukryty jest. A to nie tak ma być.
Bo ja myślę, że bajki zostały wymyślone po to żeby ostrzegać i straszyć.
We wszystkich bajkach - niezależnie od tego czy to są bajki Panów Grimm czy bajki Pana Charlesa Perrault (jedne i drugie zresztą okropne i drastyczne, i pochodzą z przekazów i podań) - ostrzega się słuchacza przed złem. Są w bajkach wilki, Baby Jagi, złe macochy. Jest zawiść, pycha, są morderstwa i szachrajstwa - zło w różnej postaci. I to wszystko dla dzieci. Bo dziecko powinno się bać. Oczywiście w granicach rozsądku - nie wolno w dziecku budzić lęków. O nie.
Tylko po co?
Bo strach jest zdrowy. Po prostu.
I dlatego machnęłam sobie jeszcze jeden obrazek. O taki. O!
Wilk straszy tu spektakularnie. Zęby ma na swoim miejscu, wzrok paskudny i z paszczy na pewno mu jedzie jak ta lala. I dziecko zastanowi sie dwa razy zanim obdarzy zaufaniem kogoś obcego.
I tak ma być.
A zresztą dzieci uwielbiają się bać :D
druga ilustracja jest świetna :D
OdpowiedzUsuń:DDDDD
OdpowiedzUsuńGrrrrrrrrrrrrrr - strasznie - strasznie się cieszę, że Ci się podoba :DDDDDDDDD
druga bardzo :D
OdpowiedzUsuńCzyli "paszcza" rulez :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńno i moja ulubiona bajka dźwiękowa z dzieciństwa:
"Nie Mruczek, nie Burek, nie ptak..." i narracją Kwiatkowskiej. Łezka w oku się kręci jak moje dzieci tego słuchają.
Piękna ilustracja. Bardzo lubię Twój styl.
Ha, Alik :D Witaj, witaj:D
OdpowiedzUsuńA pamiętasz jak Wilk śpiewał: Gdy w brzuchu burczy, dostaję kurczy i jem wszystko, że aż furczy taki ze mnie WILK ? :DDDDDDDD
O kurczaki, że ja to w ogóle pamiętam :DDDDDDDD A płytę Pani Ireny Kwiatkowskiej też miałam: była tak zdarta od słuchania, że w końcu do niczego już się nie nadawała. Chyba trzeba by poszperać w necie i może się znajdzie na cd-ku?