piątek, 18 marca 2011

Zmalowałam :D


Agata już mnie zdemaskowała :D więc nie wypada się dłużej chować :DDDDD

A tak całkiem od siebie proponuję książeczkę przeczytać dziecku lub dzieciom - jest piękną opowieścią, między innymi o tym, że .... sami się dowiedzcie :D

21 komentarzy:

  1. To jedna z ciekawszych pozycji,którą miałam okazję ostatnio poczytać moim dzieciom .Po skończeniu pierwszego rozdziału dały się słyszeć błagania "jeszcze,jeszcze". Książka przeczytana jest już 4 razy i na pewno na tym się nie skończy.
    Twoje ilustracje Kasiu, wspaniale uzupełniają tekst i wprowadzają ten Twój "bajer" ;-) - jestem pod dużym urokiem. A kolczyk w uchu Pana Miotełki - cud- miód i orzeszki .Jeden szczególik a tyle dopowiada do całej historii

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolu - dzięki :D I dzięki za "bajery" u kozy :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, gratuluje. Z checia przeczytalabym ta ksiazke.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczere gratulacje! Ilustracje cudne - oglądaliśmy więcej u Twojej koleżanki :D
    Z całą pewnością bajeczka stanie na naszej półce ( nawet, gdybyśmy nie mieli pretekstu zwanego szumnie Prezesem).
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje słoneczne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję i przy okazji na pewno kupię!:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Padmo - bardzo dziękuję :D I życzę miłego czytania :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wielkie gratulacje!
    I to wszystko powstało z głowy, serca i długiego siedzenia (na które tak narzekasz):)
    Pozdrawiam podziwiająco! Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieci nie mam, ale z przyjemnością obejrzę przy najbliższej wizycie w księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  10. M. - narzekam i narzekać będę: siedzenie po kilkanaście godzin dziennie (a i tak bywa) jest zabójcze dla tyłka, kręgosłupa i mojej wagi :DDDDDDDD Za moment zabraknie skali :DDDDDDDDDDDDD

    Ola - przyjemności :DDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam, mam książkę:) Obejrzałam już po wielokroć i błogo mi;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szaleńczo się cieszę :) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  13. zaopatrzę biblioteczkę syna drogą zakupu ;) przy okazji - poproszę o autograf :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja poproszę o autograf pod różowym wielorybem :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Kłaniam się nóżką :DDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  16. Oż kurka siwa - przepraszam - dziękuje Wam wszystkim wszystkim - także tym z Was, którym nie odpowiedziałam na przekochane komentarze do wpisu - czasem nie panuje nad tym co się dzieje dookoła :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałam tylko powiedzieć, że książkę mam, cieszę się nią, treścią i malunkami, a za najlepsze uważam myszki i sweter Ernesta Listopadowego. Z jakiegoś powodu myszki przypominają mi mojego kota....:D To chyba ten Super_Szpiegowski_Wyraz_Pyszczka :D Gratuluję :)
    Pozdrawiam,
    Maguda

    OdpowiedzUsuń
  18. Magudo - ha! sweter jest dla wtajemniczonych :DDDD Jesteś wtajemniczona :DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  19. O rany kupiłam tę książkę moje córce i dopiero po przeczytaniu tego wpisu dowiedziałam się że czytam bloga osoby, która ją ilustrowała. Fantastycznie napisany blog, rysunki nieziemskie. Pozdrawiam aniab.

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu - serdecznie dziękuję za przemiły komentarz :) Sprawiłaś mi wielką, przewielką przyjemność :D

    OdpowiedzUsuń