Tak czekałam i czekałam na coś i się denerwowałam i denerwowałam. I jak już denerwowanie stało się nieznośne, to znalazłam wyszczerbiony talerz :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD (Patrz za kotem :D)
A tu był pierwszy kot - to zaczyna być chyba symptomatyczne :DDDDDDDD Kot na stres :DDDDDD
A tu był pierwszy kot - to zaczyna być chyba symptomatyczne :DDDDDDDD Kot na stres :DDDDDD
śliczna złota kota ;)
OdpowiedzUsuńTo taki figlarny, happy kot, uroczy.
OdpowiedzUsuń:D ha ha kicia :)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj zaczęłam malować trzeciego kota do kompletu obrazków - to jakieś transcendentne kocioopętanie.
OdpowiedzUsuńTwój kot jest nieziemski, a myszy - obłędne!
Bardzo konstruktywny sposób na stres... :);)
OdpowiedzUsuńDorota - złota ok, ale nie jestem pewna czy kota ;D
OdpowiedzUsuńHalino - dziękuję :D
Kimonek - cosik dziś oba - z Dorotą - ryamai sypiecie :DDDDD
Kura - Ala ma kota, Kasia ma kota, to Ty nie możesz mieć? :DDDDDDDDDDDDD
Ola - to jest stres na okrągło :DDDDDDD
Nawet myszy go kochają! Złoty kot po prostu ;)
OdpowiedzUsuńBeatto - oj, ja nie wiem czy one go tak kochają :DDDDDDDDDDDDDDD Nie wszystko złoto co się świeci :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńhttp://www.tekstowo.pl/piosenka,maria_peszek,mam_kota.html
OdpowiedzUsuńO rety - dzięki Agatko - nie znałam tego :)
OdpowiedzUsuńczyli teraz - pora na smoka ;)
OdpowiedzUsuńproszę! ja też jestem 'do tyłu', bo Maria Awaria - zwierzę sceniczne umarła, a Maria jedzie na urlop do Wietnamu. ale muzyka została i cieszy :)
czyli myjemy kota :)..pierwszy kotek to miał chociaż łapki ;)
OdpowiedzUsuńKot jest dobry na wszystko!!!!! To stara mądrość ludowa. A mądrość - jak sama nazwa wskazuje - ma zawsze rację! Wszystko złe kot z Ciebie, mamy nadzieję, wyciągnął.A Twoje koty ciudne, reszta zwierzyńca zresztą też. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia