Jestem w domu.
We własnym łóżku. Kocham moje własne łózko!
No dobra - więcej wyznań miłości nie będzie - będą zdjęcia. Strasznie nędzne, ale trudno - nędznie się czułam - pogrom gonił pogrom :DDDDDDDDDDDD i chociaż było wyjątkowo pięknie, to się nie spisałam, ale co tam - popatrzcie i wyobraźcie sobie jak było cudownie :)
I na koniec............ zmiana koloru :DDDD
A później poszłam już do schroniska, bo tak wiało, że myślałam, że zwieje mi głowę z karku :DDDDDDDDDDDD
He - jak chcecie do kompletu sobie zobaczyć cudawianki stołowogórskie, to sobie zerknijcie jeszcze tu :) Przypomniało mi się przy okazji tych blików na śniegu :DDDD
Niesamowite!
OdpowiedzUsuńOla - rozumiem, że masz bardzo bogatą wyobraźnię? :DDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńnooo, rzeczywiście Kasia kiepskie te Twoje foty.
OdpowiedzUsuńale nie przejmuj się - też mam takie, gorsze, dni.
:DDDD żartowałam!
mi się podobają.
no, ale ja się nie znam :DDD
Nie no - Agata - naprawdę można było zrobić "wypasy" :DDDDDDDDDDDDD Jak popatrzyłam co panowie wydziergali.......... Usprawiedliwiam się tylko brakiem snu i chorą Świnką. Choroba, zresztą, nie przeszkodziła gadzinie ostatniego dnia uczyć się jeździć na biegówkach :DDDDDDDDDD Ale to całkiem osobna historia :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńpowiem tak: po pierwsze: nie porównuj się!
OdpowiedzUsuńpod drugie: nie porównuj się! a po trzecie: nie tłumacz się!
ich 'wypasów' nie mam możliwości oglądać, za to twoje mogę sobie podziwiać i mnie to cieszy :D
No dobra - nie będę się porównywać - masz rację. I cieszę się, że możesz sobie poćwiczyć wyobraźnię :DDDDDDDDDDDDDDD Tylko jednego ćwiczyć nie trzeba: nie musisz sobie wyobrażać ja było potwornie zimno :DDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńAleż piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPięęękne.....i jak TAM pięknie było/jest...utonąć w zachwycie można, ewentualnie zamarznąć i stać się kolejną atrakcją :)Piękne. Maguda
OdpowiedzUsuńPowiem tak, pierdoły opowiadasz. Te zdjęcia są rewelacyjne :) Sama chciałabym taką zimę uwiecznić :P
OdpowiedzUsuńBe.el, Magudo - po prosu Kotlina Kłodzka i Góry Stołowe są cudowne.
OdpowiedzUsuńUrszulo - nic prostszego: aparat w garść, ciepłe majtki (w tym roku dostałam swoją pierwszą w życiu bieliznę termoaktywną - hurrrrrrrrrrrrrrrrrra!), ciepłe skarpetki i chodu w teren :DDDDDDDD Strasznie się cieszę, że uważasz, że zdjęcia są ok :DDDDDDDDDDDD
Też uważam, że zdjęcia są fajniste. ...Chociaż kiedyś na jednym dziwnym portalu mnie opieprzali młodzi gniewni zawzięci niedorozwinięci, że ja malarz, to w zasadzie nie mam prawa się znać na prawdziwej sztuce (czyli FOTOGRAFII). Za to Oni, oczywiście, znają się na wszystkim.
OdpowiedzUsuńTu należy zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko młodym, zwłaszcza zdolnym, a szczególnie tym, którzy swoje zdolności chcą rozwijać a wiedzę nową przyswajać - a takich też spotkałem i radość z obserwacji tych procesów rekompensuje mi przykre doznania z kontaktów z tymi pierwszymi.
Z tej serii podobią mi się zwłaszcza nr 1,2,5,7 i 8 - trop zająca, który spadł ze słońca.
O, dzięki Janie.
OdpowiedzUsuńMłodzi często są niedorozwinięci :DDD Też to przeszłam :DDDDDDDDDDDD
Dziwi mnie zawsze bardzo polemika o wyższości jednej techniki (czy też środku wyrazu) nad drugą (drugim). Ja sama nie malowałam przez bardzo wiele lat. Nie fotografowałam nigdy, aż do chwili (matko - ze trzy lata temu?) kiedy dostałam do rąk pierwszą cyfrówkę. Maluję znowu od niedawna i sama widzę jak bardzo może zmienić podejście do malowania (w moim przypadku) i obserwowania, poznanie i oswojenie (choćby tylko częściowe) innej techniki.
Mój mąż, mam wrażenie, też uznaje wpływ malarstwa na to sam robi.
Matko - za bardzo się rozpisałam i nie wiem czy ktoś w ogóle zarejestruje co autor miał na myśli?
spoko, ja (prawie) zawsze ;)
OdpowiedzUsuńto ciekawe co piszesz, rozwiń moze temat przy okazji, chętnie poczytam.
Agata - kawa i wino są konieczne :D Muszę te poprawki szybko skończyć :D
OdpowiedzUsuń:DDD
OdpowiedzUsuńdooobra, czekam.
Marzy się nam tak kiepsko fotografować...
OdpowiedzUsuń(tu następuje pobożne życzenie i głęboki, dramatycznie poświstujący wydech o wymowie żałosnej)
Pozdro
rzeczywiście strasznie nędzne... ;) maruda :DDD
OdpowiedzUsuńGo i Rado - witajcie :D
OdpowiedzUsuńKinga - te foty naprawdę są niewysokich lotów - wiem co MOGŁAM zrobić i zupełnie nie wykorzystałam sytuacji:DDDDDDDDDDDDD Ale ok marudzić już nie będę - chociaż właściwie dopiero powinnam zacząć, bo za oknem zrobiło się takie paskudztwo, że przykro nawet spojrzeć. A w Pasterce było tak ślicznie :DDDDDDDDDDD
Acha- jeszcze raz do Go i Rado - jak Wam się będzie chciało, to skrobinijcie do mnie na priva :D Mail jest na wizytówce facebookowej po prawej :D
OdpowiedzUsuńLubie Stolowe, chyba moglabym tam zamieszkac i stad mam wiele uczuc do Twoich zdjec z tego regionu.
OdpowiedzUsuńJakie cudne zdjecia! To z drzewami bardzo mnie urzeklo......
OdpowiedzUsuńHalino - widzę, że mamy podobne marzenia :) Ja też chciałąbym zamieszkać w Kotlinie Kłodzkiej, ale Jerzy kręci mi kólka na czole :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńKatarzyno - witaj :)