środa, 2 września 2009

Sindbad Żeglarz


Tak mi się jakoś kołacze Sindbad Żeglarz po głowie i nie chce jej opuścić. A może to Diabeł Morski namawia do ruszenia w podróż z Sindbadem?

No nic - muszę poprosić mojego Tatę o pożyczenie lektury. Pewno się zdziwi :D

5 komentarzy:

  1. nieustająco czekam na twoje ilustracje.
    a może można je gdzieś (poza tym blogiem) zobaczyć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wiedziec, ze komus sie podobja moje rysuneczki :D - dzieki :DDD
    A poza blogiem mozna zobczyc moje ilustracje, ale tylko dzieciowe i dziewczynskie - lubie je, ale nie mam powodow do dumy. Poza tym rysowalam zawsze ilustracje do materialow reklamowych - zwykle taka pra ca podlega dużym obostrzeniom, wiec nie zawsze sa takie jak bym chciala :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. ale gdzie można je zobaczyć?
    a może warto pomyśleć o stronie, która będzie je prezentować?
    dobra ilustracja to cenna sprawa, a ilustracja dla dzieci to towar wciąż pilnie poszukiwany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Musze zadzwonic do wydawnictwa czy mogę pokazac ilustracje na blogu :D
    O stronie nie myslalam, ale może masz racje - może powinnam o tym pomyśleć? Hmmmmmmmm ..... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. to pomyśl (byle nie za długo,) a potem działaj!

    OdpowiedzUsuń