Dziś będę robić NIC.
No, może nie tak całkiem nic. Czekam na jakąś robotę i nudzę się okropecznie, wiec będę sobie rysować. Kaczkę sobie narysuje. Albo pawia. Takiego z długim kolorowym ogonem. I potęsknię sobie znowu za latem.
Właśnie rozgryzłam jakiś problem programowy kolegi - zajęło nam to z 5 minut i znowu usiłuję zająć się czymś efektywnym, bo takie „krzesłodupogodziny” bez żadnego konkretnego zadania są okropnie męczące. Póki co przypomnę sobie jak wygląda inna pora roku niż obecna.
Tak wygląda czerwiec niedaleko domu. O.
A tak wygląda trochę dalej od domu i dopiero w sierpniu. Na zdjęciu jest przegorzan kulisty (echinops ritro) kwitnący i okupowany przez pszczoły.
Hm, w ogóle jakieś te moje zdjęcia dzisiaj „pszczołowe”. Może to znak, ze mam dziś być pracowita jak pszczoła albo, ze w ogóle pracowita ze mnie osoba ;) Nie ma to jak zdrowy samokrytycyzm :D No, to do roboty - może później znowu wstawię jakieś zdjęcie albo obrazek o tematyce odmiennej niż to co za oknem.
Właśnie mi się przypomniało, że mam jeszcze inne zdjęcie przegorzanów.
Nasz znajomy zadzwonił kiedyś, ze fajnie byłoby wybrać się na zdjęcia i on ma fajne miejsce. Pojechaliśmy. W fajnym miejscu rosło potężne pole widocznego powyżej przegorzanu kulistego , a nad nim unosiły się cale masy pszczół. Wszystko brzęczało i drgało. Niesamowite to było.
No, może nie tak całkiem nic. Czekam na jakąś robotę i nudzę się okropecznie, wiec będę sobie rysować. Kaczkę sobie narysuje. Albo pawia. Takiego z długim kolorowym ogonem. I potęsknię sobie znowu za latem.
Właśnie rozgryzłam jakiś problem programowy kolegi - zajęło nam to z 5 minut i znowu usiłuję zająć się czymś efektywnym, bo takie „krzesłodupogodziny” bez żadnego konkretnego zadania są okropnie męczące. Póki co przypomnę sobie jak wygląda inna pora roku niż obecna.
Tak wygląda czerwiec niedaleko domu. O.
A tak wygląda trochę dalej od domu i dopiero w sierpniu. Na zdjęciu jest przegorzan kulisty (echinops ritro) kwitnący i okupowany przez pszczoły.
Hm, w ogóle jakieś te moje zdjęcia dzisiaj „pszczołowe”. Może to znak, ze mam dziś być pracowita jak pszczoła albo, ze w ogóle pracowita ze mnie osoba ;) Nie ma to jak zdrowy samokrytycyzm :D No, to do roboty - może później znowu wstawię jakieś zdjęcie albo obrazek o tematyce odmiennej niż to co za oknem.
Właśnie mi się przypomniało, że mam jeszcze inne zdjęcie przegorzanów.
Nasz znajomy zadzwonił kiedyś, ze fajnie byłoby wybrać się na zdjęcia i on ma fajne miejsce. Pojechaliśmy. W fajnym miejscu rosło potężne pole widocznego powyżej przegorzanu kulistego , a nad nim unosiły się cale masy pszczół. Wszystko brzęczało i drgało. Niesamowite to było.
Znasz się dobrze na roślinkach...
OdpowiedzUsuń