......... inaczej się udusi :DDDDDD
Tak - Cypr mnie tym razem sponiewierał.
Skończyło się w szpitalu, ale już łażę i staram się być przydatna jako fotograf misyjny. Było - minęło, ale leżenie w łóżku sprzyja wymyślaniu bzdur więc tym razem też wymyśliłam, bo obok łóżka leżały moje wszystkie znaleziska cypryjskie.
No i teraz zamiast pastwić się nad wami cypryjskimi zdjęciami, popastwię się .......... listkami :DDDDDDD
W rolach głównych występują listki eukaliptusa rosnącego obok stanowiska oraz listki niezidentyfikowanego drzewka rosnącego tamże. Jedne i drugie są twarde i wysuszone, a te z niezidentyfikowanego mają pyszne kolorki czasem.
pienkne :D
OdpowiedzUsuńbardzo pienkne!
chcę!
Agata - już masz :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńŚliczne:-)
OdpowiedzUsuńjakie piękne!!!! cuda...
OdpowiedzUsuńKasiu, Ty to nawet z takiego "niezidentyfikowanego" niczego zrobisz sztukę!!!
ekhm... a co to za chorowanie, hę?
och, na chwilkę Cię z oka spuścić i proszę...
dbaj o Siebie, dobrze?
całuję złoto-jesiennie :D
Nauczycielko - pięknie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKasiu - dzięki :DDDD O chorowaniu nie warto wspominać: już po krzyku - napiszę na priv jak do domu wrócę :) A dojesieni stęskniłam się już strasznie! STRASZNIE :DDDDDDDDDDD
no wiesz, jakoś tak ich mało :DDDDDDDDDDD tych listków :DDDDDDDDDDDDDDDD Tylko pięćdziesiąt? :DDDDDDD powinno ich być co najmniej tysiąc, gdyż mam na nie ogromną chrapkę :DDDDDDD Co trzeba zrobić, żeby je posiąść? Tak, dobrze piszę, posiąść, bo zżera mnie żądza, żądza jesienna, żądza na malowane liście :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńAle mimo tego, że gdy wyzdrowiejesz, to pewnie liście odłożysz (ech, szkoda), to jednak z całego serca ZDROWIA Ci życzę :) Po co Ci to chorowanie i to jeszcze takie paskudne. Wyrzuć je do kosza :DDDDDDDDD
Cudowne listki, przepiękne:)
OdpowiedzUsuńO właśnie przeczytałam, że już po chorobie :)))) Cieszę się bardzo :)))) Nie choruj więcej :)))))
OdpowiedzUsuńAle cudeńka! Bomba!
OdpowiedzUsuńPzdr.
naprawdę? fajnie :)
OdpowiedzUsuńa jak zdrówko? mam nadzieję, że już dobrze.
a bzdury w wyrzuć od razu, znaleziska - przywieź.
Witaj Kasiu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ,że jesteś już zdrowa i wszystko dobrze.
Gdy patrzyłam na Twoje wymalowane listki,pomyślałam,że z Ciebie prawdziwa artystka.Na dodatek taka ,że nawet w szpitalu nie da sobie odpocząć.
Mi najbardziej podobają się te z żurawiami-jak z bajki-szaropióre z wielkimi dziobami.
Pozdrawiam serdecznie:))
O maaaaatttko, jakie cudne!!!!! jakie cudne!
OdpowiedzUsuńNie sprawdzalam czy zyjesz przez jakis moment i nagle !!!! po 1 szpital, straszne to straszne, ale dobrze ze juz po, po 2 te listkowe cudenka - przepiekne. Wracaj tam gdzie chcesz byc, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKasiu,zatkało mnie !!!!!!!!! siedzę z miną karpia i nie mogę oczu napatrzeć PIĘĘĘĘĘĘĘĘĘKNEE .....właściwie co nie napiszę i tak nie odda tego co mam w głowie .wracaj do zdrowia i do Polski i do zasięgu bez roamingu też ,bo już się stęskniłam ....
OdpowiedzUsuńKobieto! Cuda robisz! Już fotografia tych listków to samodzielne dzieło. Jestem pod wielkim wrażeniem! Co to szpitale robią z ludźmi ...
OdpowiedzUsuńZdrowia i innych dobrych rzeczy!
...to ja czekam na wieści gdy już wrócisz i ukoisz jesienną tęsknotę :D
OdpowiedzUsuńuważaj tam na siebie... i maluj, maluj listki, bo są niesamowite... NIESAMOWITE!!!!!
buziaki!
piękne te liściaste fantazje szalenie się podobają. Uważaj na siebie Kochana i trzymaj się :))
OdpowiedzUsuńfototami
Bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńOczywiście moje serduszko zabiło ciut mocniej, gdy przeczytałam o Cyprze, bo ach!-chciałabym się tam znaleźć :)
...a ja bym chciała znaleźć taki listek prześliczny! O^___^O
OdpowiedzUsuńpozdrawiam jesiennie, choć ciepło i słonecznie -
zdrówka i czasu na dalszą tfurczość życzę! :)
Dobre listki nie są złe. Podobno.
OdpowiedzUsuńCiekawe ile tych liści jeszcze musiałaś przez te trzy tygodnie nazbierać :DDDDDDDDDD Pewnie całą ciężarówkę i dlatego masz teraz problemy,żeby zabrać się do domu :DDDDDDDDDDDDDDD ojojoj, się narobiło :DDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńA jak zdrowie, mam nadzieję, że już całkiem dobrze :)))
Super,
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż :)
Aneta - liście mam, nazbierałam na zapas - jak się pakowałam, to myślałam, że walizka mi wybuchnie :DDDD A w domu jestem już od dwóch tygodni, tyle, że mnie choróbsko zmogło :D
OdpowiedzUsuńJoanno - serdecznie dziękuję :)
Go i Rado - dziękuję :)))))
Agata - znaleziska w Polsce :DDDDD
Teniu - serdecznie dziękuję - ja także najbardziej lubię te z żurawiami :) I jeszcze z łabędziami :) W ogóle jakoś ptaszyska lubię :)
Dorota - dzięki :DDDDD
Halinko Kochana - jestem już w domu - całuję :) Grypiszcze mnie dopadło i zamilkłam - niestety na dobre, bo dźwięków paszczowych nie wydawałam z siebie dość długo :)))))
Jolu - dziękuję ;)
M. - serdeczne dzięki :DDDDDDD Ale to nie szpitale tak z ludźmi robią tylko nuuuuuuuuuuuuuuuda :DDDDDDDDDDDDDDDD Ile w końcu można oglądać filmy na kompie? :DDDDDDD
Kasiu ino-ino - staram się uważać i dziękuje :DDD
Fanaberio - wsiadaj w samolot i ruszaj na Cypr - warto :D
Wróżko -witaj :DDDDDD Fajnie Cię tu zobaczyć :DDDDD
Ultima_Thule - podobno nie są :DDDDDDDDDDD
Tamarko serdecznie dziękuję :DDD
listki wyglądają fantastycznie ;)
OdpowiedzUsuńdopiero dzisiaj dotarłam do tego wpisu, praca/pasja mnie pożarła i nie chciała wypluć, za nic, ani dudu.
OdpowiedzUsuńpiękne, piękne, piękne, po stokroć!
podobnie jak inna wpisowiczka, pożądam. nie, nawet nie pytam, czy możliwe. ale pragnę i już. wolno mi, a co? :)))
cudnie to wygląda na zdjęciu :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się to podoba.
OdpowiedzUsuńDługi liść - Ficus binnendijkii
Krótszy liść - Ficus benjamina
Pozdrawia ogrodnik:)
Psie Wędrówki - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńkinga taukert - o rety! Ale mi miło - wiesz? :)
Roksana Robok - dzięki Roksano :)
Złoty - dziękuję pieknie :) Niestety - to nie są liście fikusa - te długie wąskie to eukaliptus gałkowaty (eukalyptus globulus), a te brązowe nie mam pojęcia co to, ale z całą pewnością nie fikus. Liście Ficus benjamina są delikatne i mniejsze - nie mogłabym na nich rysować - zrobiłabym dziury. Te listki są twarde i na drzewie, żywe są znacznie grubsze i mięsiste.