Rano wsiedliśmy do autobusu.
Potem do drugiego.
A po chwili wysiedliśmy :DDDDD U Świętego Jerzego :DDDDDD Znowu mordował smoka! :DDDDD
Mieszka w maleńkim kościółku
w miejscowości, która nosi jego imię. I nie mieszka całkiem sam :)
I tutaj okiennice chronią mieszkańców przed słońcem i natrętnymi spojrzeniami turystów. Na szczęście do Agios Georgios nie dociera ich zbyt wielu: miejscowość jest maleńka, senna i cicha.
Ale najbardziej niezwykłe tutaj miejsce, to stanowisko archeologiczne, a na nim cudownie piękne mozaiki:
Bardzo tu cicho, jak w całym Świętym Jerzym. Tak cicho, że Somnus wysiał tutaj maki.
Piękne te mozaiki, ale nie mogą być inne, bo ludzie, którzy je tworzyli wybrali piękne miejsce do mieszkania.
I jedli pyyyyyyyyyyyyyyyszne rzeczy :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Mój dzisiejszy obiad :DDDDDDDDDD
ale się ten Jerzy namordował ;-)))
OdpowiedzUsuńKasia,niesamowite klimaty , cuuudne nastrojowe zdjęcia i te k o l o r y ...... znowu się nawzdycham ;-)))
z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy . Nastąpi :-????
Witaj
OdpowiedzUsuńSama nazwa nic mi nie dała.Jestem jednak dociekliwa i już wiem ,że Agios Georgios to grecka wyspa.
A pokazałaś nam ,że pięknie tam jest,oj pięknie.
Pozdrawiam:))
Ośmiorniczka mniam :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że smoka nie dali wam spróbować.
Coś niegościnni ci Cypryjczycy.... pewnie sami smoka zjedli! :D
Z wszystkich cudzoziemskich europejskich krajów, które dane nam było odwiedzić, Grecja, jej upał, cisza, brak pośpiechu i stoicyzm podobał nam się najbardziej. Coś się nam wydaje, że idąc Twoimi śladami też byłoby nam dobrze.
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze.
Pzdr.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJolu - dziękuję - mam nadzieję pisać dalej - zobaczymy czy czas pozwoli :)
OdpowiedzUsuńTeniu - dzięki za miłe słowa - tym razem nie chodzi o wysepkę - chodzi o miejscowość Agios Georgios na Cyprze :)
Jerzyku - jak mieli poczęstować smokiem jak wszystkie wybite? :DDDDDD Święty Jerzy pewno pożarł? :DDDDDDDDDDDDDDDD
Go i Rado - może warto wziąć kurs na Cypr? :DDDD
Widzę, że w podróży udało się połączyć pracę z wypoczynkiem :))))))
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale blogger nie wskazał aktualizacji, musiałam sama się domyślić, że coś u Ciebie ciekawego znajdę :))))
jeszcze jedno pytanie: czy na talerzu to coś jakby ośmiornica ????!!!!???
i faktycznie pyszna? A zamykałaś oczy przed pierwszym ugryzieniem?
Aneto - przede wszystkim jest praca. Z czynnym odpoczynkiem bywa różnie :DDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńTak - to na talerzu, to ośmiornica :DDDDDDDD Tak - była pyszna i nie zamykałam oczu :DDDDDDD Próbuję posmakować rozmaitych miejscowych dań, ale w Pafos bywa to trudne: za dużo tu turystów i restauracje są nastawione właśnie na nich :)