Hej biały walczyk hop, hop,hop
Zając na śniegu znaczy trop
Zając na śniegu pomyka
A my tańczymy walczyka
A my tańczymy walczyka
Saneczki z góry wiozą nas
Wiatr pogwizduje, szumi las
A nasze ptaszki z karmnika
Tańczą białego walczyka
Tańczą białego walczyka.
Nauczyłam się jej w przedszkolu i ochrypniętym sopranikiem wywrzaskiwałam na przystanku tramwajowym, wracając z Tatą z przedszkola. Tata śpiewał razem ze mną i strasznie go to śmieszyło. Kilka lat temu sam mi przypomniał melodię :DDDDD
Dziś Białego Walczyka tańczyły córki mojej Przyjaciółki Sławki i nasze. Kolega Małżonek postanowił się poruszać. Ruszanie polegało na ciągnięciu, zaczepionych o hak samochodu, sanek z kurczowo trzymającymi się i piszczącymi Świnką i Jeleniem (ksywa domowa :DDDDDD).
Mamusie i starsze siostry - Studentki jechały z Tatusiem i ............ zazdrościły ;DDDDDD Najpierw złamały się Mamusie :DDDDD Wysiudałyśmy brutalnie córki z pojazdów i próbowałyśmy dawno zapomnianej przyjemności. Tatuś postanowił zapewnić nam ekstremum kuligowe więc nieustannie wpadałyśmy w śnieg i ze śmiechu nie mogłyśmy z niego wyleźć. Potem złamały się Studentki i radośnie zmieniły Mamusie. Jak już nałapały wystarczająco dużo śniegu w buty, złamał się Tatuś.
Się złamał i się załamał: sanki nie spełniały norm bezpieczeństwa dla Tatusiów :DDDDDDDDDD Jedne z założenia, a drugie osiągnęły wiek matuzalemowy (30 lat - w kategoriach sankowych to jest coś!) i postradały śrubki trzymające konstrukcję pojazdu w należytej całości. Tatuś wrócił do samochodu i na skutek jęków Świnki i Jelenia (Mamusiuuuuuuuuuuu - zamarrrrrrzły, mi palce u nóóóóóóóg) podjęliśmy decyzję o powrocie do ciepełka.
Acha - po drodze stoczyliśmy bitwę na śnieżki z przypadkowo spotkanymi znajomymi, którzy postanowili zażyć tej samej przyjemności co my :DDDDDDDDD i ciągnięci przez traktor, ochoczo wywalali się w zaspy :DDDDDDDDD.
Zróbcie sobie kulig :DDDDDDDDDDDDDDD
Jest BOSSSSSSSSSSSSSSSSKO :DDDDDD
kulig to fajooowska sprawa, a jeszcze z konikami ...mhmmm poezja i pełne zaspy śmiechu ;)) tami
OdpowiedzUsuńKoników Swinka doświadczała wczoraj :DDDD Po raz kolejny :DDDDD Potem do domu niechce wracać, a jak już się zdecyduje, to jęczy, że ją policzki bolą :DDDDDD
OdpowiedzUsuńale pięknie!!
OdpowiedzUsuńDoro - WIELKI SPONTAN zawsze jest piękny :DDDDDDDD
OdpowiedzUsuń