Leżę i myślę.
I przychodzą mi do głowy różne (niekoniecznie psie, ale za to pod psem) myśli.
Na przykład o tym, że na dworze pięknie i słonecznie, choć właśnie zmieniła się pogoda i zaczęło bardzo wiać. Myślę też o tym, że kiedyś, dawno temu, kolega Grześ na wszelkie ponure wzmianki, mówił z radosnym, głupawym uśmiechem: to nic! - to się wytnie!, i człowiekowi zaraz jakoś raźniej robiło się na duszy. Myślę także, że byłoby cudownie mieć lat mniej niż sześć i jeszcze nie wiedzieć co to migrena.
I myślę, że tak bardzo wieje, że dookoła latają jaworowe ptaki,
I myślę, że tak bardzo wieje, że dookoła latają jaworowe ptaki,
małe rybki pluskają jesionowymi ogonkami w każdej kałuży światła zostawionej na chodniku przez słońce, a ja tu leżę jak ten Łazarz i czekam na cud.
Albo na złotą rybkę.
Ale przynajmniej w telefonie mam różne zdjęcia. To sobie porysowałam i mi ciut lepiej jest.
Bo przypomniało mi się, jak zapytana dlaczego jestem sino-koperkowa i wyglądam jakbym miała puścić pawia, przyznałam się, że strasznie boli mnie głowa, usłyszałam wrzaśnięte: to nic! - to się wytnie! I nawet ja musiałam się śmiać.
Postanowiłam w takim razie pawia wypuścić tylko takiego:
Może nie jest spektakularny, ale za to sino-koperkowy albo raczej sino-selerowy. Zupełnie jak ja :DDDDD
Może złota rybka wysłucha próśb i przyjdzie burza, i deszcz zmyje migrenę? Mam nadzieję.
Może złota rybka wysłucha próśb i przyjdzie burza, i deszcz zmyje migrenę? Mam nadzieję.
Kasiu, ja nawet leżeć i myśleć nie mogłam z powodu bólu głowy, który mnie dręczył kilka dni temu. Współczuję i życzę, by rychło Cię opuścił!
OdpowiedzUsuńPtaszki urocze :-)
Bardzo współczuję Ewa. Niestety, migreny mam seriami: dwa, trzy dni, dzień przerwy, a potem od nowa. i tak przez dwa, czasem trzy tygodnie. Na szczęście teraz jest ok :DDDDDD
OdpowiedzUsuńhy hy :) paw jest przeuroczy :) Takie to puszczaj czesciej! Mimo to - apage, migreno, a kysz, a kysz!!!
OdpowiedzUsuńDobra :DDDD Będę puszczać :DDDDDD Mnóstwo zielska teraz w ogródku :DDDDD
UsuńKupuję- to nic- to się wytnie!
OdpowiedzUsuńBierz i korzystaj :DDDDD
UsuńLatooo pachnące miętą,lato koloru malin, lato zielonych lasów, lato kukułek i czajek.
OdpowiedzUsuńTaki oto letni szlagier przywołały we mnie te obrazki, do których przyczynił się wiatr.
A swoją drogą dopiero w tym roku zwróciłam większą uwagę wiosną na to jak kwitną drzewa typu klon i jak wcześnie pojawiają się tzw. "noski"/"śmigiełka". Ot co robi więcej wolnego czasu - człowiek przestaje patrzeć tylko pod nogi.
Życzę szybkiej ulgi od bólów głowy.
Dziękuję :) Mam nadzieję, że jak minie czerwiec (mój ukochany i w dodatku urodzinowy miesiąc :) ) to migreny znikną na długo - chyba wahania nastrojów pogody dają mi się we znaki. A jeśli chodzi o skrzydlaki, to dałam plamę w całej rozciągłości :DDDD Na szczęście mam kolegów co się znają - kolega Radek mnie oścwiecił i tak: rybki są z nosków klonu jesionolistnego, a ptaszki są z nosków klonu pospolitego :D Ale z nosków i grzybów nigdy dobra nie byłam. O ile z noskami wstyd, to z grzybami wcale nie - do tego stopnia, że bez uświadomionego towarzystwa nie chodzę do lasu w celu pozyskania obiadu :DDDDD
Usuń