Jak kawka.
I leżę jak ten Łazarz. Kaszlę, hojnie wspieram przemysł farmaceutyczny, odżywiając się medykamentami, oraz celulozowy: utylizuję gile w kolejnej rolce papieru toaletowego, bo chusteczki już mi się skończyły. Pies i oba koty grzeją mnie z góry i z dołu. Nie mam siły czytać, ani oglądać, bo moją biedną głowę wypełniają kłęby gorącej, mokrej waty. Pogadać tez nie mogę: strasznie boli mnie gardło i nie mogę wydać z siebie żadnych artykułowanych dźwięków (głos mam jak ten słowik co konie dusi).
Ale nudzę się strasznie :D To się narysowałam w telefonie :DDDDDD
Ale nudzę się strasznie :D To się narysowałam w telefonie :DDDDDD
Wczoraj było gorzej, ale jeśli dziś mam siłę podnieść ręce, to znaczy jutro będzie jeszcze lepiej :DDDDDD
P.s.: Czy można sobie wykichnąć mózg w chusteczkę?
Ha. Jesteś szczęsciarą. Możesz poleżeć! Ja mogę co najwyżej pogrzać się (takie 39stopni i 6kresek to jest coś) o inne chore główki w domu:) ale zaraz potem muszę wokół nich latać jak pies:p
OdpowiedzUsuńSzybkiego zdrowienia!
Teraz już jestem szczęściarą :DDDDDD Jeszcze do niedawna moje chorowanie polegało na obsłudze wszystkich wokół - jak u Ciebie :D I Tobie zdrowia :* :DDDDDD Będzie dobrze :D
Usuńmożna wykichnąć mózg.
OdpowiedzUsuńopowiadanie o tym napisał Piotr Dumała.
jest prze-ra-ża-ją-ce. i baaardzo sugestywne.
zdrowia życzę!
O matuchno! Zgroza! Muszę poszukać! A mnie dziś okropnie :( Katar mnie udusi :(
UsuńRysuj! Świetnie Ci idzie. Wyślij Księcia Małżonka po krople do nocha- OTRIVIN i będziesz jak nowa.
OdpowiedzUsuńOTRIVIN posiadam :DDDDDD Ale użyłam go już w takiej ilości, że wypalił mi już nie tylko gile, ale chyba całe zatoki :DDDDDD Używam takiego w dziecięcej dawce,bo innego nie mogę, ale to najwyraźniej tez juz za dużo. E tam - jutro będzie lepiej :DDDDDD
Usuń