Taki straszny, że aż zazgrzytałam rodową porcelaną. Cały dzień pracy mnie czeka z powodu własnego gapiostwa!
Ale nic to - poprawię i już. Ale powietrze musiałam wypuścić, więc zajrzałam sobie do wakacyjnych zdjęć znowu.
No, to mi trochę przeszło :)
Ciekawe, jak to jest, że wściekłość wulkanu stworzyła takie cudownie spokojne miejsce? Czas chyba faktycznie leczy rany?
Piękne, piękne!
OdpowiedzUsuńTylko wywołać i na ścianę powiesić! :)
:**** :DDDDDDDDD
Usuń