To pewno wiedzą w telewizji. Jeden Pan, z uporem godnym lepszej sprawy, namawiał matki do wypróbowania cudownego, absolutnie fantastycznie odjazdowego specyfiku, co to miał po wieki wieków (amen) uczynić życie matek piękniejszym i pełnym śnieżnobiałych, dziecięcych skarpetek.
Na szczęście telewizorka nie posiadam - Szanowny Małżonek wyrzucił dawno temu. Nie posiadam też śnieżnobiałych skarpetek - wolę kupować bure i w paski, bo żaden specyfik nie pokona skarpetek Świnki Skarbonki, latającej po domu i okolicy na bosaka.
Posiadam za to biały papier.
A na tym papierze posiadam plamy, których nie zamierzam traktować proszkiem, wybielaczem, pralką albo żelazkiem. Lubię je i niech sobie są :) A jak też lubicie poplamiony papier, to bardzo proszę - bierzcie :DDDD
1920x1200
1680x1050
1440x900
1280x800
800x600
Kasiu śliczne, bezwysiłkowe i intelektualne - kwintesencja sztuki. Moda na plamy się pojawiła, chyba zacznę plamić, żeby nie odstawać :-P
OdpowiedzUsuńPlam - na zdrowie :DDDDDD
UsuńNiezła Banda Plamersów! Zaadaptowałam towarzystwo.
OdpowiedzUsuńJakby rozrabiały, to im powiedz, że je oskubiesz :DDDDD Zaraz przestaną :DDDD
Usuńczadowe plamsiaki-pisklaki :)
OdpowiedzUsuńTwoje plamienie jest suuuuper...
hmmm... a gdyby Ci kiedyś jakaś plama zaplamowała udając patchwork - to daj znać.... :D