Zrobiłam paskudny projekt.
Ale tło do niego ładne było. Niebieściutkie. Z jaśniejszymi i ciemniejszymi mazami. I z dwoma jasnymi plamami powstałymi w wyniku nieskoordynowanego chlupnięcia wodą z pędzla.
Tak sobie leżała ta kartka i ładnie do mnie mrugała tą niebieskością, to się pobawiłam :DDDD Ponieważ zawsze, ale to zawsze odkąd pamiętam, marzyłam o makatce z jeleniem na rykowisku albo z łabędziami i biuściastymi nimfami, to sobie machnęłam własną wersję upragnionej ozdoby ściennej :DDDDD
Jelenie .... moze i ladne, ale ta Twoja jest wprost przepiekna!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dziękuję, dziękuję :DDDDD I pozdrawiam :DDDD
UsuńMiszczu tu mój nieskoordynowanego chlupnięcia wodą z pędzla! Wielbię!
OdpowiedzUsuńRumienię się okrutnie - pąsem się wręcz oblewam :DDDDDDD Dziękuję i całuję :DDDDD
UsuńCudna wprost! Wzdłuż i wszerz też!
OdpowiedzUsuńCóż, że cudna - jelenia brak :DD
UsuńDDDDD Witaj :D