dooobra, to już się zbieram. jeszcze tylko przygotuję małe co nieco w razie gdybym się obudziła i zgłodniała... i rezerwuję tę cichą norkę na najbliższe 2-3 miesiące.
W takim razie jak wstaniesz, to się cicho zachowuj - ja śpię do kwietnia :DDDDDDD Wcześniej nie wyłażę z łóżka - stanowczo wczesnowiosenne atrakcje typu krokusiki są mocno przereklamowane :DDDDDDDDDDDDDD I te przymrozki do maja :DDDDDDDDDDDDDDDD
Zima to czas risotto, nawet płatki śniegu na Twoim rysunku przypominają Arborio. :) Miś, to synonim błogostanu, który ogarnia człeka po spożyciu tejże potrawy w ilościach wręcz nieprzyzwoitych
Dorota - szybkości raczej :DDDDD W dodatku moja szuflada ostatnio obfituje w resztki wszelkiej wielkości więć jak już mam kompletny zjazd z przepracowania, to do niej sobie zaglądam :DDDD
Kasia - zapraszam, zapraszam :DDDDDD Tylko, że ja podobno chrapię :DDDDD
Sama nie wiem co mam tu napisać - zawsze miałam problem z werbalnym określeniem własnej osoby. No, po prostu, jestem jaka jestem. Może ktoś, kto kiedyś tu trafi będzie umiał powiedzieć lepiej ode mnie o mnie:). To, że w ogóle zaczęłam prowadzić bloga, to jakiś cud - zwłaszcza dla mnie :) Pewnie będę miała długie przerwy w pisaniu, albo w ogóle go zaniecham, ale póki co postaram się fajnie pobawić.
Wszystkie obrazki, które tu umieszczam czyli zdjęcia, rysunki, robótki są mojego autorstwa. Jeśli umieszczę coś nieswojego, to o tym poinformuję. Hough.
Proszę też o uszanowanie moich praw autorskich i niezamieszczanie wyżej wspomnianych prac w sobie znanych miejscach bez zaznaczenia kto jest autorem i skąd pochodzi obrazek.
ja też!!!
OdpowiedzUsuńznajdzie się miejsce gdzieś nieopodal? :D
Tak - tuż obok jest ciepła, cicha norka :DDDDDDD Pochrapiemy razem :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńdooobra, to już się zbieram. jeszcze tylko przygotuję małe co nieco w razie gdybym się obudziła i zgłodniała... i rezerwuję tę cichą norkę na najbliższe 2-3 miesiące.
OdpowiedzUsuńW takim razie jak wstaniesz, to się cicho zachowuj - ja śpię do kwietnia :DDDDDDD Wcześniej nie wyłażę z łóżka - stanowczo wczesnowiosenne atrakcje typu krokusiki są mocno przereklamowane :DDDDDDDDDDDDDD I te przymrozki do maja :DDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńcudo:)
OdpowiedzUsuńja sie w twoich obrazkach zakochałam..
OdpowiedzUsuńTakze czasem zaluje, ze musze byc czlowiekiem...;)
OdpowiedzUsuńmisiokasztanek który czeka az wypusci korzonki na wiosne :)
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała.... :)
OdpowiedzUsuńMiło chociaż popatrzeć:)
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńZima to czas risotto, nawet płatki śniegu na Twoim rysunku przypominają Arborio. :) Miś, to synonim błogostanu, który ogarnia człeka po spożyciu tejże potrawy w ilościach wręcz nieprzyzwoitych
OdpowiedzUsuńPS. Nie zasypiaj !!!!
czekamy na następne rysunki
el. , sorisso - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBeatto - bycie człowiekiem wcale nie jest takie złe :DDD wystarczy osiągnąć właściwy stan ducha :DDDDD
Angel - zapraszam do wpisu styczniowego z zeszłego roku - o oczekiwaniu gawrona :DDDDDDD Na dowód, że miś nie sam zimuje :DDDDDDD
W drodze... - nic prostszego - ciepła kołdra przyjemniejsza od igloo :DDDDD
ZiŁ - na niedźwiedzie najlepiej TYLKO parzeć i to z daleka :DDDDDD
Piotr - skąd wiedziałeś, że ze mnie taka sybarytka ? :DDDDDD
Cudności, cudności!
OdpowiedzUsuńPosuńcie się trochę, bo i ja tak chcę ;)
OdpowiedzUsuńDorota - szybkości raczej :DDDDD W dodatku moja szuflada ostatnio obfituje w resztki wszelkiej wielkości więć jak już mam kompletny zjazd z przepracowania, to do niej sobie zaglądam :DDDD
OdpowiedzUsuńKasia - zapraszam, zapraszam :DDDDDD Tylko, że ja podobno chrapię :DDDDD