HEHEHEHEHE! Ola - też horror, ale literacki :DDDDDDD Nie :DDDDDDDDDDDDDDDDD Dla ułatwienia ;P podpowiem, że nie potrzebuję chusteczki do nosa - cały czas rżę ze śmiechu :DDDDDDDDD
-E.W. - aspiryna w dużych ilościach, zagryzana czosnkiem jest niewątpliwie skuteczna :DDDDDDDDDDDD Wampirycznie skuteczna - a czosnek zwłaszcza :DDDDDDDDDDDDDDDDD
Hahaha! Pierwsze o czym pomyslalam to "jezdziec bez glowy", potem "dracula", ale nigdy, przenigdy, choc znam na pamiec niemal wszystko ze Swiata Dysku wydane w PL, nie zgadlabym, ze jednak TE wampiry :) A obrazek piekny! Pozdrawiam, Maguda PS. przepraszam za brak polskich liter, czasem sie buntuja..
Potrzebuje urlopu chyba, pierwsza myśl to Pinokio, Później, jeden z jeźdźców apokalipsy. A gdy otworzył trzecią pieczęć, słyszałem trzecie zwierzę mówiące: Chodź, a patrzaj! I widziałem, a oto koń wrony, a ten, co na nim siedział, miał szalę w ręce swojej. I słyszałem głos z pośrodku onych czworga zwierząt mówiący: Miarka pszenicy za grosz, a trzy miarki jęczmienia za grosz; a nie szkodź oliwie i winu.
ilustracja obłędna :D nie wpadłabym na to, że to pratchett [notabene też obłędny, przy czym należy czytać wszystkie 'praczety' w oryginale, umiera się ze śmiechu trzy razy bardziej :DDD]
Maguda - brakiem polskich znaków nic się nie przejmuj :DDDD Ja ich w maila nawet wcale czasem nie używam , zwłaszcza jeśli piszę do kogoś kto nie mieszka w Polsce - wyskakują wtedy adresatowi "krzaki", które trudno przeczytać :D
Piotr - może i potrzebujesz urlopu, ale wcale takie dalekie to te Twoje skojarzenia nie są :DDDDDDDDD Dla mnie "Pinokio", to horror w wersji dziecięcej :DDDDDDDD
Kinga - dostaję od córek "praczety" jako prezent podstawowy :DDDDDDDDDD Jak zbliża się jakieś moje święto, to robią dyskretną inwentaryzację i sprawdzają czego jeszcze nie mam :DDDDDDD
Przyznam się bez bicia, że okropnie Ci zazdroszczę talentu (co wyznawszy, zawstydziłam się okrutnie) :-) Jak już będę miała nareszcie własny dom, wydrukuję sobie Twoje obrazki, oprawię w ramki i powieszę na ścianach. Mogę? Każdy jeden mnie urzeka swoim nastrojem i niesamowitym klimatem. Są... po prostu niesamowite.
Ja to bym wszystkie wykupiła. I też zazdroszczę straszliwie talentu i lekkości. A poza tym - Autorka to mój guru ilustracji. A przynajmniej w pierwszej top 10. Marzę o albumie... Maguda
Sama nie wiem co mam tu napisać - zawsze miałam problem z werbalnym określeniem własnej osoby. No, po prostu, jestem jaka jestem. Może ktoś, kto kiedyś tu trafi będzie umiał powiedzieć lepiej ode mnie o mnie:). To, że w ogóle zaczęłam prowadzić bloga, to jakiś cud - zwłaszcza dla mnie :) Pewnie będę miała długie przerwy w pisaniu, albo w ogóle go zaniecham, ale póki co postaram się fajnie pobawić.
Wszystkie obrazki, które tu umieszczam czyli zdjęcia, rysunki, robótki są mojego autorstwa. Jeśli umieszczę coś nieswojego, to o tym poinformuję. Hough.
Proszę też o uszanowanie moich praw autorskich i niezamieszczanie wyżej wspomnianych prac w sobie znanych miejscach bez zaznaczenia kto jest autorem i skąd pochodzi obrazek.
"Hrabia Dracula" B.Stockera ;)))) albo coś z niemieckiego ekspresjonizmu ;DDD
OdpowiedzUsuńboska ilustracja!!!!
Nnnnnnnnnnnnnie :DDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńAle jesteś blisko - bardzo blisko :DDDDDDDDD W temat trafiłaś w dziesiątkę :DDDDDDDDDDD
Świetne! :) Pozdrawiam, {Z}
OdpowiedzUsuń"Trędowatą"??? :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRżę... odgłos paszczą... REJS? ;D
OdpowiedzUsuńRydwany ognia?
Zaczarowana Dorożka?
Kopciuszek popitalający w noc karocą z balu maturalnego?
Coś z E.A.Poe?
Hej Zorro :D Witaj :DDDDDD Dzięki :DDD
OdpowiedzUsuńHEHEHEHEHE! Ola - też horror, ale literacki :DDDDDDD Nie :DDDDDDDDDDDDDDDDD Dla ułatwienia ;P podpowiem, że nie potrzebuję chusteczki do nosa - cały czas rżę ze śmiechu :DDDDDDDDD
Dorota - nie będę się dalej pastwić :DDDDDDD Czytam "Carpe jugulum" Pratchetta :DDDDDDDDDDDD W całości o wampirach :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńuuuuueeeeeeeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńRozczarowana? :DDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńChyba zacznę łykać aspirynę w ilościach hurtowych, skoro daje to tak spektakularne artystyczne efekty. Świetna praca!
OdpowiedzUsuńO lubię bardzo, świetna ilustracja :-)
OdpowiedzUsuńPiękna ilustracja ,nie zgadłabym jakiej książki, boję się wampirów i wilkołaków :O :)))))
OdpowiedzUsuń-E.W. - aspiryna w dużych ilościach, zagryzana czosnkiem jest niewątpliwie skuteczna :DDDDDDDDDDDD Wampirycznie skuteczna - a czosnek zwłaszcza :DDDDDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńmadmargot - a czytałaś"Nację"?
Iwono - to tylko na papierze :DDDDDDDDDDDDDD
obrazek niesamowity :DDD
OdpowiedzUsuńksiążki bym w życiu nie zgadła, unikam horrorów jak ognia :))
Kasiu - "Carpe jugulum" nie jest horrorem w żadnym razie. Nawet mi to przez myśl nie przeszło :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńHahaha! Pierwsze o czym pomyslalam to "jezdziec bez glowy", potem "dracula", ale nigdy, przenigdy, choc znam na pamiec niemal wszystko ze Swiata Dysku wydane w PL, nie zgadlabym, ze jednak TE wampiry :)
OdpowiedzUsuńA obrazek piekny!
Pozdrawiam, Maguda
PS. przepraszam za brak polskich liter, czasem sie buntuja..
Potrzebuje urlopu chyba, pierwsza myśl to Pinokio, Później, jeden z jeźdźców apokalipsy.
OdpowiedzUsuńA gdy otworzył trzecią pieczęć, słyszałem trzecie zwierzę mówiące: Chodź, a patrzaj! I widziałem, a oto koń wrony, a ten, co na nim siedział, miał szalę w ręce swojej.
I słyszałem głos z pośrodku onych czworga zwierząt mówiący: Miarka pszenicy za grosz, a trzy miarki jęczmienia za grosz; a nie szkodź oliwie i winu.
ilustracja obłędna :D
OdpowiedzUsuńnie wpadłabym na to, że to pratchett [notabene też obłędny, przy czym należy czytać wszystkie 'praczety' w oryginale, umiera się ze śmiechu trzy razy bardziej :DDD]
Maguda - brakiem polskich znaków nic się nie przejmuj :DDDD Ja ich w maila nawet wcale czasem nie używam , zwłaszcza jeśli piszę do kogoś kto nie mieszka w Polsce - wyskakują wtedy adresatowi "krzaki", które trudno przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPiotr - może i potrzebujesz urlopu, ale wcale takie dalekie to te Twoje skojarzenia nie są :DDDDDDDDD Dla mnie "Pinokio", to horror w wersji dziecięcej :DDDDDDDD
Kinga - dostaję od córek "praczety" jako prezent podstawowy :DDDDDDDDDD Jak zbliża się jakieś moje święto, to robią dyskretną inwentaryzację i sprawdzają czego jeszcze nie mam :DDDDDDD
Przyznam się bez bicia, że okropnie Ci zazdroszczę talentu (co wyznawszy, zawstydziłam się okrutnie) :-)
OdpowiedzUsuńJak już będę miała nareszcie własny dom, wydrukuję sobie Twoje obrazki, oprawię w ramki i powieszę na ścianach. Mogę? Każdy jeden mnie urzeka swoim nastrojem i niesamowitym klimatem. Są... po prostu niesamowite.
a wiesz że możesz te piękności u Kasi zamówić? albo kupić już dziś w Pakamerze?
OdpowiedzUsuńhttp://www.pakamera.pl/pink-ink-0_s12049792.htm
Magiczny rysunek. Mi przyszło do głowy "I w 100 koni nie dogoni" ;)
OdpowiedzUsuńLotnico - one maluśkie są strasznie tu na blogu. Jak chcesz, to wydrukuj, ale nie wiem czy to będzie dobrze wyglądać?
OdpowiedzUsuńAgat - ale mi reklamę robisz :D
Kasiu - muszę pójść do biblioteki jutro :DDDDD
Kasia - robię i będę.
OdpowiedzUsuńnieustająco :D
poza tym wiem jak wyglądają na żywo twoje obrazki, dlatego wiem co polecam.
Agata - dziękuję :D
OdpowiedzUsuńJa to bym wszystkie wykupiła. I też zazdroszczę straszliwie talentu i lekkości. A poza tym - Autorka to mój guru ilustracji. A przynajmniej w pierwszej top 10.
OdpowiedzUsuńMarzę o albumie...
Maguda