Głowę zamieszkują różne stworzenia, które sami tam hodujemy.
Słowem jesteśmy stwórcami własnych słabości, lęków, nerwic, marzeń, pragnień i takich tam różnych, z którymi borykamy się na co dzień - tak myślę.
Jak wyglądają myśli? Tak się zastanawiam. Bo impulsy między synapsami są, jak dla mnie, mało namacalne.
A gdyby tak myśli ubrać w ciała? Wtedy moje Strachy i Lęki byłyby głębinowymi rybami albo murenami mieszkającymi między zwojami mózgowymi i wychylającymi tylko wredne pyski żeby znienacka ukąsić. Jak taka myśl jest namacalna i ma ciało, to łatwiej sobie z nią poradzić - można ją wygonić albo zatłuc młotkiem :DDDD. O.
Wolę kiedy w mojej głowie zamieszkują inne myśli. Na przykład drobne codzienne myśli mogą wyglądać jak małe ptaszki: zięby, sikorki, czyże albo jak kolorowe motylki, których pełno nad oregano w naszym ogrodzie. Tak, to dobre porównanie: chmura motyli w rozpalony letni dzień, zrywających się kiedy tylko ktoś się do nich zbliży - to są pomysły :D
Hm. W mojej głowie siedzi pełno ptaszków i motyli i jedne gonią drugie w zwariowanym tańcu. Czasem trudno wytrzymać i wtedy wyrzucam je na papier :D Zresztą wtedy dłużej żyją :D.
Ciekawe co siedzi w głowach innych ludzi? Pewno też ptaszki. Czasem nawet pewno wzniosłe ptaszyska: orły, sokoły :D Ale całkiem fatalnie jak u kogoś w głowie mieszka sęp - uuuuuuuujejku. Albo hiena. Nieeeeeeeeeee.
Właśnie przyszło mi do głowy, że niepokoje to też myśli, ale takie malutkie, nie do końca czasem uzasadnione i one wyglądają jak......... rybiki cukrowe :DDDDDDD
A to Pan Tau z filmów, które oglądałam w dzieciństwie :). On też miał ptaszki w głowie, a jak potarł palcem rondo melonika, to nawet się odzywały :D
Kasiu, a może to coś dla Ciebie?
OdpowiedzUsuńIllustrative Berlin 2009?
Zajrzyj na mojego bloga I like design, tam szczegóły.
Pozdrawiam wakacyjnie,
piece_of_glass
BARDZO BARDZO DZIEKUJE :)
OdpowiedzUsuń