Nie, nie cudowne „Sny” Kurosawy.
Całkowicie abstrakcyjne i odjechane sny mojego Mężczyzny.
Pojechaliśmy z Przyjaciółmi na samozwańczy plenerek do Srebrnej Góry i Mężczyzna, chyba zrozpaczony brakiem mgieł porannych, śnił.
Przyśnił mu się nasz kolega Stefan.
Stefan, w warunkach nocnych, szukał żony. Mężczyzna, po kumpelsku, pomagał w poszukiwaniach. W jakiejś enigmatycznej przestrzeni błąkały się duże ilości panien młodych, wśród których była ukryta wybranka Stefana.
Oczywiście narzeczoną znalazł Mężczyzna - w półśnie jęczał rozpaczliwie: zabierz ją sobie, zabierz! - nie chcę jej! (nie muszę chyba opisywać jaki efekt wywołały powyższe jęki na trzech pozostałych osobach, które właśnie, z miernym skutkiem, usiłowały wypić poranna kawę).
Biedny Stefan miał jeszcze jedno zadanie. Otóż musiał włożyć na głowę swojej wybranki wieniec z ........ twarogu z cebulką :DDDDDD Wspomniany twaróg znajdował się w olbrzymiej misce, z której Stefan nabierał go pełnymi garściami i ładował sobie do kieszeni ślubnego garnituru. Za nim biegały...... Wredne Dziewice :DDD i złośliwie naciskały mu na kieszenie, żeby ten twaróg wycisnąć :DDDDDDDDDD
W tym momencie Mężczyzna przebudził się z lekka, popatrzył na mnie zaspanymi oczkami i wydyszał: Kotku, uważaj, bo Ci twaróg do kawy kapie :DDDDDDDDDDD
Całkowicie abstrakcyjne i odjechane sny mojego Mężczyzny.
Pojechaliśmy z Przyjaciółmi na samozwańczy plenerek do Srebrnej Góry i Mężczyzna, chyba zrozpaczony brakiem mgieł porannych, śnił.
Przyśnił mu się nasz kolega Stefan.
Stefan, w warunkach nocnych, szukał żony. Mężczyzna, po kumpelsku, pomagał w poszukiwaniach. W jakiejś enigmatycznej przestrzeni błąkały się duże ilości panien młodych, wśród których była ukryta wybranka Stefana.
Oczywiście narzeczoną znalazł Mężczyzna - w półśnie jęczał rozpaczliwie: zabierz ją sobie, zabierz! - nie chcę jej! (nie muszę chyba opisywać jaki efekt wywołały powyższe jęki na trzech pozostałych osobach, które właśnie, z miernym skutkiem, usiłowały wypić poranna kawę).
Biedny Stefan miał jeszcze jedno zadanie. Otóż musiał włożyć na głowę swojej wybranki wieniec z ........ twarogu z cebulką :DDDDDD Wspomniany twaróg znajdował się w olbrzymiej misce, z której Stefan nabierał go pełnymi garściami i ładował sobie do kieszeni ślubnego garnituru. Za nim biegały...... Wredne Dziewice :DDD i złośliwie naciskały mu na kieszenie, żeby ten twaróg wycisnąć :DDDDDDDDDD
W tym momencie Mężczyzna przebudził się z lekka, popatrzył na mnie zaspanymi oczkami i wydyszał: Kotku, uważaj, bo Ci twaróg do kawy kapie :DDDDDDDDDDD
Kasia, nie wytrzymam, coś ty Dziadu dała na kolację, ze mu takie sny się śnią? Przez ten twaróg ze szczypiorkiem zupę przypaliłam!!! tak sie śmiałam, ze sie nie mogłam zalogować!!!!! :-))))))))))
OdpowiedzUsuńtez sie usmialam :) teraz juz wiem dlaczego moj Mezczyzna na pytanie: 'chcesz kolacje' odpowiada: 'nie jem po 2o.oo' ;P
OdpowiedzUsuńJa uważam,że sen o twarogu miał inne podłoże,a mianowicie:Kasia pewnie ogranicza Chłopu jego spożycie i on miał o nim jakże piękne marzenia senne-wianek z twarogu z cebulką!!
OdpowiedzUsuńDementuję pogłoski jakobym pasła swojego Chłopa nadmiernie lub też go głodziła :DDDDDDDDDDDD Po dwudziestej i tak już nic nie je :DDDDDDDDDD o tej godzinie przeważnie lodówka jest już kompletnie wyczyszczona przez wszystkie Trzy Świnki :DDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńNajlepsze z tego wszystkiego jest to, że Mężczyzna zamówił w hotelu na śniadanie tego dnia .......... potrójną porcję twarogu :DDDDDDDDDDDD
Zresztą ulubiona potrawa Jerza, to pyry z gzikiem :DDDDDDD
He - z tego wszystkiego przypomniał mi się jeszcze jeden sen Jerzego sprzed lat.
OdpowiedzUsuńŚnił, że stoi na łące, w gęstej mgle, słyszy ciągłe „bip - bip - bip” i nie może tego dźwięku zlokalizować. Pochyla się, patrzy w tę trawę, a tu stoją miliony malutkich, plastikowych kwiatuszków (takich jak w klockach Lego) i robią „bip - bip - bip” :DDDDDDDDDDD
A mój Piotrek zdał całkiem nieźle egzamin z mowy poznańskiej. Ja też się chłopem pochwalę, a co! ;)
OdpowiedzUsuń