Siedzę i myślę, że zaraz się pobeczę, bo mi znowu komputer umarł (Książę Małżonek twierdzi, że ja zajeżdżam sprzęt). Czekam pokornie na Informatyka Cudotwórcę i staram się nie myśleć o moim umartym komputerku.
Patrzę sobie jak wiewiórki wychowują dzieci na świerkach u sąsiada i kontempluję (umiem też pluć prosto :DDDDDD ) jak razem z moim komputerem umierają tulipany. A wiewiórki i tak są zadowolone :DDDDDD
Dobrze, że mam sprawny telefon chociaż :DDDDDD
Ja kiedys bylam seryjnym morderca drukarek. Kazdy ma jakies ukryte talenty!
OdpowiedzUsuńTak, znam zjawisko :DDDDDD Zdarzało mi się, że koledzy zabraniali mi zbliżać się do ich stanowiska pracy: twierdzili, że jak się zbliżeń, to iskry idą z komputerów :DDDDDD
UsuńWyznam szczerze, że lubię kiedy przelewa Ci się ponad kokardę, albo gaśnie- cześć jego pamięci komputer, bo to oznacza , że pójdziesz na spacer, a jak pójdziesz na spacer to zrobisz nowe fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSpróbuj kiedyś z tym spacerem, zanim Tobie, albo komputerowi zacznie dymić obudowa...
Dobra, to idę :DDDDDD Faktycznie czaszka dymi :DDDDDD
Usuń