Jakoś tak na mnie dziwnie, insektotwórczo działa :DDDDDDD
A w kieszeniach ciągle mam pełno calkiem ładnego śmiecia i jakoś ciągle go tam dokładam. Już teraz wiem dlaczego Mama kazała mi samej prać sobie kurtki :DDDDDDD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kasiu, no supersy same ci wychodzą....
OdpowiedzUsuńPij dużo herbaty, zbieraj śmieci i wyjdzie coś fajnego :-)
PS Tylko kurtek nie pierz!
:DDDDDDDDDDDDDDDDD :*****
OdpowiedzUsuńtaaaak... więcej herbaty... i większych kieszeni :)
OdpowiedzUsuńA pamiętasz pierwszą bajkę o kreciku? Tę, w której biegał od zwierzątka do zwierząta z lnem i w końcu utkał materiał, z którego potem rak i trzciniak uszyli mu spodnie? Z wielkimi kieszeniami na różności? Jak byłam mała, to strasznie chciałam mieć takie spodnie. Potem się okazało, że są silnie niepraktyczne, bo szelki przeszkadzają (nie można było szybko i wygodnie zrobić siku :DDDDDD).
UsuńW twoim wykonaniu Kasiu, to i mucha ładna: DDDDD
OdpowiedzUsuńBożena - muchy są piękne. Tak obiektywnie. Wszystko zależy od postrzegania - dla mnie są piękne. I niesamowite. I pamiętamy tylko o ich upodobaniach żywieniowych, ale już nie o tym, że gdyby nie one, to brodzilibyśmy po kolana w padlinie i kompoście :DDDD Zresztą inne, zniliznolubne stwory też są fantastyczne - np. żuk gnojowy :DDDDDD
UsuńZakochałam się w tej musze :D
OdpowiedzUsuńTo na pewno przez te oczy :D
OdpowiedzUsuń