Miało być tak pięknie, a jest jak zwykle.
Miałam się obudzić i miały kwitnąć rozmaite zielska. I co? I nic..............
Codziennie budzę się z tą samą nadzieją i codziennie okazuje się, że jednak muszę jeszcze chwilę poczekać. Wprawdzie ptaszyska drą się jak opętane, nad domem przelatują kaczki i gęsi, a z daleka słychać żurawie, ale rano wciąż jest zimno i szaro, i mokro i szron przykrywa wszystko jak cukiernik- szaleniec.
Ale właściwie to dobrze, że nie można mieć pogody na zamówienie - byłoby strasznie nudno. a tak właśnie ucieszyłam się, bo wyszło słońce :) Włączę sobie Muminki, wykonam zadania na dziś, a później pogrzebię pod gruszą w ogródku - może już coś tam żyje?
No nie w Twoim stylu, zupełnie nie! Zaczynasz biadolić jak ja ;)))))
OdpowiedzUsuńBardziej ;DDDDDDDD
Usuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńa to co piszesz jest może niewesołe, ale prawdziwe.
dzięki Kasiu! :)
i jeszcze chwila, będzie wiosna!
Dzięki Agat :))))) Ale popatrz: na końcu się poprawiam :DDDDDD
UsuńZ tej brzydkiej pogody pożytek też jest, piękne zdjęcia twojego autorstwa:-)
OdpowiedzUsuńA mnie Polska taką brzydką pogodą przywitała i niestety zaraz się rozchorowałam, a teściowa mi mówi, że wydelikatniałam w tej Italii DDDD. Pozdrawiam tym razem z Bydgoszczy.
Bożena - dziękuję :)
UsuńNie dziwię się, że się rozchorowałaś: za każdym razem, kiedy wracałam z Pafos, padałam i odchorowywałam. Różnice temperatur. Nawet jeśli nie są wielkie, to jednak są.
Zdrowiej szybko i trzymaj się ciepło :* :)))))
Fotografie - Poezja, jak E. Hartwiga (jak byłam młoda po sto razy oglądałam jeden jego album com gdzieś tam nabyła)
OdpowiedzUsuńO rety - uszy mam czerwone :)))) Dzięki :)))))) A jeśli mówimy o samym Panu Hartwigu, to mój ulubiony album to "Lublin" :) Nie mam niestety swojego, ale może kiedyś uda mi się go zdobyć? :)
Usuń