wtorek, 24 lutego 2015

List

... na liściach Wam ślę.

Przesyłam w ten sposób, bo inaczej nie chce  stąd wylecieć: ani mailem, ani mms-em, ani inaczej. Może tak go dostaniecie? :D



 Grzeję się jak kot w słońcu (sporadycznie,  bo mnie to ciało niebieskie tu nie rozpieszcza), całuję  lwy  morskie prosto w dziób,  a dziś wyglądam jak pantera,  bo mojemu  ciału  się przypomniało,  że czasem,  podstępnie i złośliwie,  należy mnie uraczyć wysypką po zażyciu kąpieli słonecznych :D

I dlatego muszę się kryć w krzakach lub za kamieniem  :D




14 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki Ania - nawet nie masz pojęcia jak bardzo wulkanicznie :DDDDD

      Usuń
  2. ano właśnie było słońce przez chwilę i dalej nie ma :( ja też wyglądam z utęsknieniem, od połowy grudnia go nie ma :(
    wypuść panterkę, może złapie :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba sama zwiała, bo dziś u nas słońce wyszło :DDDDD

      Usuń
  3. U mnie tez slonce raz na dwa tygodnie. Wyjdzie na pare godzin - i to tyle. Ale raz udalo mu sie wyjsc w niedziele, i caly ten czas spedzilam nad rzeka (jak i okolo 500 tysiecy innych ludzi, ale i tak fajnie bylo!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz już słońce codziennie wychodzi - będzie dobrze :)

      Usuń
  4. Dziekuje serdecznie za piekny list;-))
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie, liściasty list urzeka :))) Gdzie tak pięknie i ciepło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Teneryfie - ale już w domu jestem - kiepsko z internetami tam było - nie mogłam Wam po ludzku odpisać.

      Usuń
  6. wypoczywaj, caluj morsy i przywoz zdjecia - ppozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia marne przywiozłam, ale za to odpoczęłam i nie dałam się zjeść lwom - ani morskim ani żadnym innym :DDDDDD

      Usuń
  7. Piękne, piękne, szczególnie ten pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U jejku - trudno się gadzinę rysowało, bo mi się liś rozpadał - te cętki to ma z ...... pleśni :DDDDD

      Usuń