środa, 29 października 2014

Spacer

Siedzę przed kompem i znowu nadrabiam zaległości. I tęsknię żeby wyjść gdzieś i połazić. 

E tam - skończę robotę, to sobie gdzie pójdę :) 

Tęskno mi się zrobiło, bo przypadkiem weszłam do katalogu ze zdjęciami sprzed kilku tygodni, ze świetnego pleneru. Umarł mi aparat i Szanowny Małżonek użyczył swego, ale jeszcze go nie oswoiłam i brakuje mi obiektywu: jednym słowem nienajlepsze te zdjęcia, ale i tak mnie cieszą :) Łaziłam sobie, nogi zamoczyłam, zaziębiłam się trochę, ale w bagna mają nieodparty urok - warto było.

Tak płonie bagno :DDDDD














Wiecie, nawet odechciało mi się odlatywać do ciepłych krajów. A może by tak polecieć gdzie w góry? Albo przynajmniej na ten spacer? Hm............... :DDDDDD

10 komentarzy:

  1. Śliczne zdjęcia... co za klimacik :D A spacery polecam (od jutra chyba wznowię moje własne poranne spacery po Cytadeli).

    OdpowiedzUsuń
  2. Tajemnicze, ale nie mroczne raczej spodziewałabym się, że za chwilę wyskoczy z mokradeł sympatyczny Szuwarek niż groźny Jabberwocky :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyskoczy i zimną, błoniastą łapą miźnie po odkrytym karku - ha! Albo wciągnie przez pło za nóżkę nieuważnego wędrowca......... Prawda, że nie wygląda bagno na powierzchni mrocznie, ale jak sobie wyobrażę co siedzi pod wodą............

      Usuń
  3. Śliczne te zdjęcia, niepowtarzlne, pełne bagiennego uroku.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń