Kasiu, nie do konca cos dziala poniewaz na moim blog widze zdjecie, chyba kota? i gdy otwieram pokazuje sie info, ze nie moze wyswietlic strony, po czym otwieram tzw. home page i pokazuje mi sie powyzszy obrazek. Zazwyczaj po wietrznych dniach nadchodza spokojniejsze i mam nadzieje, ze ta wichura powoli wycisza sie. Pozdrawiam.
Sama nie wiem co mam tu napisać - zawsze miałam problem z werbalnym określeniem własnej osoby. No, po prostu, jestem jaka jestem. Może ktoś, kto kiedyś tu trafi będzie umiał powiedzieć lepiej ode mnie o mnie:). To, że w ogóle zaczęłam prowadzić bloga, to jakiś cud - zwłaszcza dla mnie :) Pewnie będę miała długie przerwy w pisaniu, albo w ogóle go zaniecham, ale póki co postaram się fajnie pobawić.
Wszystkie obrazki, które tu umieszczam czyli zdjęcia, rysunki, robótki są mojego autorstwa. Jeśli umieszczę coś nieswojego, to o tym poinformuję. Hough.
Proszę też o uszanowanie moich praw autorskich i niezamieszczanie wyżej wspomnianych prac w sobie znanych miejscach bez zaznaczenia kto jest autorem i skąd pochodzi obrazek.
ehh, alee...
OdpowiedzUsuńWietrznie.
OdpowiedzUsuńbrrrr... nie daj się wiatrowi...
OdpowiedzUsuńjuż?
OdpowiedzUsuńJak bym siebie zobaczyła, osłupiałam. Będzie dalszy ciąg?
OdpowiedzUsuńKasiu, nie do konca cos dziala poniewaz na moim blog widze zdjecie, chyba kota? i gdy otwieram pokazuje sie info, ze nie moze wyswietlic strony, po czym otwieram tzw. home page i pokazuje mi sie powyzszy obrazek.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj po wietrznych dniach nadchodza spokojniejsze i mam nadzieje, ze ta wichura powoli wycisza sie. Pozdrawiam.
myślę i pozdrawiam ciepło. wicher ucichnie...
OdpowiedzUsuńMała Mi walczy z Wichrem :)
OdpowiedzUsuń