Ha - złożona niemocą, nie zauważyłam, że zrobił się 18, a nawet 19 kwietnia.
Dlatego dziś rano, Pan Listonosz zaskoczył mnie paczką. A w paczce były "Bajki przez telefon" :DDDDDD O samych bajkach już raz pisałam, ale mogłam pokazać tylko okładkę. A dziś mogę już pokazać także obrazki :DDDDDDDDDDDDDDDDD
To wszędobylska Alicja, która marzyła żeby stać się morską rybką.
To mieszkańcy Piombino nawiedzonego przez landrynkowy deszcz.
Tutaj, uwięziony przez tyrana, Giacomo - kryształowo uczciwy chłopiec.
A tu armaty wydzwaniają pokój.
A kilka innych obrazków pokażę jeszcze w
PORTFOLIO :)
Już ci mówiłam, ale powtórzę: piękne!
OdpowiedzUsuńA landrynki z nieba to już w ogóle! Mniam! :)
A i plama plamy nie dała.
No i nie mogę się doczekać aż zobaczę książeczkę i przeczytam.
Dzięki Agatko :D
Usuńarmaty cudne! życzyłabym sobie, żeby mi tak do snu strzelały :))))))
OdpowiedzUsuńAneta, ale jak tu spać jak Ci strzelają nad głową? Nawet na wiwat dla pokoju? :DDDDDDDDDDDDDD
UsuńE tam, jakie tam huki, takie armaty strzelają tylko bajecznymi kolorami :)))))))))
Usuń:DDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Usuń"Obrazki" rarytaski. Szkoda, że nie widziałam jeszcze "na żywo". Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńPani Zorro - dziękuję pięknie :DDDDDDDD Bardzo mi się podoba "obrazki - rarytaski" :DDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńLandrynkowy deszcz.... LOVE, LOVE, LOVE, aż się miło na sercu robi :)
OdpowiedzUsuńOglądałam wczoraj w Empiku :)
OdpowiedzUsuń"Bajki przez telefon" jest pierwsza w kolejce po wypłacie! :-D Nadajesz duszę książkom! :)
Pozdrowienia!
Książka cudna, szkoda tylko, że Twoje ilustracje "zepsute" przez skład. Napiszę, obfotografuję i uzasadnię.
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że nie ma ich więcej w tomie!
Chcialoby sie byc dzieckiem albo miec male dzieci zeby czytac i ogladac tak piekne obrazki. Nie mniej nikt nie powiedzial, ze doroslym nie wolno czytac ksiazek dla dzieci, a wiec gdy bede w kraju to kupie sobie i poprosze Ciebie o dedykacje.
OdpowiedzUsuń