Jak się robi zdjęcia.
Przypominam sobie. Na przykład leżąc w zeszłorocznych liściach: szarych, szeleszczących wspomnieniach ubiegłego lata. I sprawiło mi to tyle przyjemności, że mam w nosie, że nie są takie jakie być powinny. Cieszą mnie bardzo. Chyba nawet nie same zdjęcia ile czas spędzony na niebieskim worku na śmieci, między malutkimi kwiatuszkami.
Buki, między którymi rosną śnieżyczki, jeszcze nie mają liści, ale już wysunęły malutkie pazurki pączków.
Obudziły się pierwsze pająki i trzmiele. Widziałam nawet malutkie grzybki :)
A potem, wielkimi krokami, przyszedł zmierzch i musieliśmy wracać do domu. Trudno - w przyszłym roku znowu będzie wiosna :D
Aaaaa - jeszcze sobie jedno przypomniałam: już raz kiedyś pokazywałam skutki leżenia w liściach :D
Aaaaa - jeszcze sobie jedno przypomniałam: już raz kiedyś pokazywałam skutki leżenia w liściach :D
Będzie na pewno :DDDDDDDDDDD Niesamowicie wyglądają Twoje srebrne talarki ;DDDDD
OdpowiedzUsuńAneta - ale Ty szybka jesteś :DDDDDDDDDDD Dzięki :D
OdpowiedzUsuńSkarby!
UsuńFakt Dorota :) Skarby i cuda prawdziwe :) Takie kruchutkie, a uparte i silne :)
UsuńTakie male bielusienkie slicznosci. Niekiedy az dziwi delikatnosc sniezyczek z surowymi konarami otaczajacych drzew.
OdpowiedzUsuńKokietujesz pani :) Zdjęcia są cudowne!
OdpowiedzUsuńPrzecież to te same Twoje oczy, ręce i niezwykłe Czucie, którymi malujesz!
Zmierzch i noc, to Twoje krainy.
Serdeczne uściski!
Halinko - Tak, są takie malutkie i tak doskonale uczą pokory :) A u Was jakie wiosenne kwiatki kwitną tak wcześnie?
OdpowiedzUsuńM. - nie kokietuję - jakbyś zobaczyła, jakie cuda inni (Szanowny Małżonek np.) porobili............ Ale ja technicznie-fotograficznie jestem do bani i z cierpliwością u mnie też na bakier, więc nie mogę pochwalić się super fotami :D Ale za to frajdę miałam nie z tej ziemi :) Już dawno tak nie odpoczęłam :D
No tak. Miałam szczęście nie porównywania :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńM. - już możesz porównać :D Jerz właśnie u siebie ( http://biebrzatrophy.blogspot.com/2012/03/kwiatkobranie.html ) wstawił zdjęcia :DDDDDD
UsuńTeraz sobie myślę, że niepotrzebnie te swoje wstawiałam :)
Kasia, ja powiem tylko jedno:
OdpowiedzUsuńRÓB SWOJE i się nie porównuj, to niczemu nie służy, pamiętasz?
Foto jest TWOJE i to jest ważne.
'niepotrzebnie wstawiałam', bosz, kobieto, nie denerwuj mnie z rana ;)
Tak - masz rację - dzięki Agat :) Już nic nie gadam :DDDDDDDDDD
UsuńMasz rację - już Cię nie denerwuje :)
UsuńKasia - zawsze możesz.
UsuńI wiem, że mam rację :DDD
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBoziu, wspólne plenery z takim mężem, to ciężka przeprawa ... :):):)
OdpowiedzUsuńGłęboki oddech , raz, dwa ...
Twoje nadal cudne. Nic się nie zmieniło.
Ciężko bywa - fakt :DDDDDDDDDDDDDD Dziękuje M.:DDDDDDDDDDDD
UsuńCiężko bywa :DDDDDD Dziękuję M. :DDDDDDDD
UsuńTeraz widzę podobieństwo między Twoimi zdjęciami i akwarelami! Sto warstw i odcieni ostrości.
OdpowiedzUsuńMałe grzybki? Widziałaś? A potem widziałaś duże grzybki? Szły nad rzekę i śpiewały "Hej ho, hej ho, nad rzekę by się szło"? ;)
Taaaaaaaaaaaaaaak, i te grzybki uchylały kapelusza i mi się kłaniały :DDDDDDDDDDD
UsuńO tak... ubocznym efektem fotografii jest mile spedzony czas, nawet jesli sie lezy na worku od smieci :-)
OdpowiedzUsuńO tak :DDDDDDDD I wiesz co? Odkryłam, że wolę worek niż karimatę :DDDDDDDDDDDD Bo karimatę muszę taszczyć i psuć sobie tym humor, a worek wtykam do kieszeni i mam go z głowy :DDDDDDDDD I dalej miło i spokojnie spędzam czas :DDDDDDDDDDDDDD
UsuńAaaaaaaaa - Rafał, a jakie Ty masz teraz kwiatki do obfotografowania? Co u Ciebie kwitnie?
UsuńTydzien temu bylem z Marta w pobliskim lasie na Sourland Mountain i widzielismy pierwsze kepki snowdrops, czyli takie same sniezyczki jak Twoje :-)
OdpowiedzUsuńŚnieżne kropelki - ślicznie :)))) To pewno będziecie teraz biegać na zdjęcia :)
Usuńoj piękne, piękne...
OdpowiedzUsuńjakiego aparatu używasz?
Dzięki Iwona :)
UsuńMam cyfrową lustrzankę Canona - chyba 30d? Nawet w tej chwili sprawdzić nie mogę, bo maszynka pojechała do czyszczenia i przeglądu, a ja z cyferkami jestem zawsze na bakier :DDDDD
Dobrze ze Rafal odpowiedzial co kwitnie. Ja lapie kazda wolne chwile i ide do ogrodu, wieczorami cos tam dlubie z frywolitka oraz robie jaja na Wielkanoc, ale nie wiem czy cos wyjdzie poniewaz na razie nie wychodzi. Fakt robienia jest rowniez przyjemny, to tak jak z ta fotografia - czas mile spedzony.
OdpowiedzUsuńAleż nas zawiośniłaś!!!! Dzięki!!! My musimy poczekać na zawilce, śnieżyczki tylko w ogrodach. Szkoda.
OdpowiedzUsuńPzdr.
PS. Zgłaszamy do listy obudzonych MOTYLA.
Cała przyjemność po mojej stronie :D A zawilce już tuż, tuż. Ani się obejrzycie jak zakwitną :)
UsuńI dzięki za motyla :DDDDDDDDDD
Warto spojrzec na swiat z pozycji lezacej. Napatrzec sie, nawachac, zauwazyc to co prawdziwe. Warto zdazyc...;)
OdpowiedzUsuńHi!! I can't understand your language but I fell deeply in love with your artworks!
OdpowiedzUsuńYou're such an artist!
I found your blog here: http://anakotowicz.tumblr.com/post/19402788212/katarzyna-bajerowicz-poland
I think it's amazing.
You should really sell the print of these pictures online!!
I'm becoming a follower of yours, kisses!
Giulia
piccolipasticci.blogspot.com
piekne zdjecia, fajnie piszesz!
OdpowiedzUsuń