środa, 11 maja 2011

Już bym chciała.........

 Dla Edukacji Polskiej, do podręcznika szkolnego :D Na razie, zamiast akacji, wącham sobie kalinę :DDDDD I czekam na maciejkę :DDDDDDDD I słucham oszalałych ze szczęścia ptaków :DDDDDDDDDDDDDD

26 komentarzy:

  1. Ha - ja nie wącham - moje konwalie pległy pod kosiarką :DDDDDDDDDD Mój Mąż, sprzężony z kosiarką, powoduje czasem straszliwy pogrom :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. ale radość i optymizm z Twojej wakacyjnej dziewczynki bije :-)))))))))))) żaby też szczęśliwe z wakacji, tylko ślimak chyba trochę zdziwieny - z czego oni się tak cieszą ;-?
    baaaaaaardzo fajne :-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jola - ja zupełnie nie wiem z czego ta radość? ;DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    with love - dziękuję :DDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Noooooooo - sobie żyję - na obrazkach :DDDDDDDDDDDDDD Naprawdę, to sobie żyję: przyrośnięta do krzesełka :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ot, kompletna personifikacja szczęśliwości, z tak oczywiście konieczną czereśnią za uchem.
    Jak Ty to robisz??????

    Szkoda, że tekst taki lichy, do podręczników powinni się lepiej starać :(((.

    A krzesełko może stać w ogródku, rodzinka i wiosna na wyciągnięcie ręki, a kot w podołku, nie narzekaj !!!!

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja to robię? Biorę pędzelek, farbki i maluję :DDDDDDDDDDDDDDDDDD

    A z krzesełkiem, to sobie mogę wyjść - nie ma sprawy. Krzesełko nie jest problemem - problemem jest NIEMOŻNOŚĆ PORUSZANIA SIĘ TYLE ILE JA BYM CHCIAŁA :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Za to kot zapewnia mi ruch: wczoraj latal jak z pęcherzem i kazał sie wpuszczać i wypuszczać z piętnaście razy, między godziną 21 a 23 :DDDDDDDDDDDDDDD Latałam po schodach, a ciśnienie mi skakało z wściekłości :DDDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. It smells like summer, it feels like summer and it sounds like summer.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja w klasie maturalnej 2 tygodnie temu właściwie rozpoczęłam wakacje...Ale to jedna z niewielu zalet matur.. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też dzisiaj wąchałam kalinę :DDDDD dzisiaj rozkwitł jeden kwiat na całym krzewie i stałam w pół wygięta niby panna z czereśnią za uchem i trzymałam nos nad wonnym kwiatem :DDDDDDD Żałuję, że do cudności i lekkości tej panny, to mi albo za daleko albo nie po drodze :DDDDDD
    Ponieważ pierwsze koszenie robiłam ja, to konwalie ocalały :)))) teraz mąż jeździ zygzakiem :DDDDD
    Serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczarowujące!
    Wczoraj przez godzinę leżałam w zapadającym zmroku, słuchając ptaków.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aneta - moja kalina zaczyna już przekwitac :( Koreanska mam i postanowienie, że jeszcze sobie Burkwoodii dokupię :) No i jeszcze mam koralową, ale malusieńka na razie jest :D
    A za chwilę będzie maciejka :DDDDDDD

    Dorota - ja słuchałam do wczoraj - do pierwszej meszki. Kąsnęła mnie gadzina dotkliwie, a dziś już zaczęły się rzucać na ludzkie mięsko stadami krwiożerczymi. Około 18 należy zarządzić odwrót z ogrodu, bo żrą strasznie. Kilka lat temu tak nam pokąsały psa, że sie skończyło pogotowiem weterynaryjnym. No i żegnaj wieczorna sziszko :DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny autoportret ;) Aktualnie wącham bez :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przepiękny autoportret ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Beatto - życzę w takim razie, jak Ci się bez skończy, dalszych bodźców węchowych :)

    Piotr - to absolutnie, ale to absolutnie, nie jest autoportret - choć tak bym chciała......... Aktualnie, wskutek przyrośnięcia tyłkiem do krzesełka, wyglądam jak, nie przymierzając, Kolos Rodyjski i nie piję tu siedmiu cudów świata :DDDDDDDDD Gdybym teraz zapragnęła popływać, to zapewne każdy zbiornik wodny wystąpiłby z brzegów, a świat nawiedziłoby kolejne tsunami. Mam już huragan o tym samym imieniu, w sumie dlaczego nie tsunami? :DDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  15. Te motylki, łąka z kwiatkami tak mnie zachęciły, że aż całą niedzielę spędziłam w lesie i wąchałam konwalie:)
    Ilustracja bardzo optymistyczna

    OdpowiedzUsuń
  16. Na obrazku wszystko szaleje ze szczęścia. Tak - od teraz tak będę sobie wizualizować "dziką radość". :D

    OdpowiedzUsuń
  17. przyszłam sobie znów popatrzeć na ową radość... "dziką"...
    fajna jest jak nie wiem co :))
    i podłączam się do niej jak do akumulatorka :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudnie, że wydawcom podręczników też nie jest obojętne, kto rysuje dla naszych dzieci. Piękne ilustracje w szkole to bardzo ważny element edukacji - pompatyczny wpis, ale co tam - mam rację i już:)

    OdpowiedzUsuń
  19. be.el - e tam pompatyczny - moja córka uczy się z podręczników i ćwiczeń, w których znalazłam piękne ilustracje Elżbiety Wasiuczyńskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje dziecko w przedszkolu ma podręcznik - gargamela;((( Brzydkie toto i nikt nas się o opinię nie pytał. Tu jest ciekawy wpis a temat podręczników i ilustracji.
    http://miniformy.blox.pl/2011/05/Podreczniki-szkolne.html#ListaKomentarzy

    OdpowiedzUsuń
  21. genialny rysunek...powinien się znaleźć na wielkich bilbordach w samych wielkich miastach informujący że zaczynają się wakacje! Tak zwyczajnie dla uśmiechu i ku zazdrości starszych...

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj tam - zaraz zazdrości :DDDDDDDDDD Raczej dla przypomnienia :D

    OdpowiedzUsuń