środa, 15 września 2010

Dowód istnienia

Gorąco.

Powietrze ciężkie od zapachu jaśminu i lawendy. 

Obok mnie siedzi kot i czeka, aż coś spadnie ze stolu - biedny - nie doczeka się, bo zamówiłam tylko colę. 

Niedługo znowu się tu pojawię, a teraz pokaże Wam tylko co widzę z okna pokoju, w którym mieszkam.




9 komentarzy:

  1. ja już nie mogę się doczekać! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymasz w napięciu, Kobieto...

    OdpowiedzUsuń
  3. To Prowansja? Prowansja:D ciekawe czy zgadłam :)W każdym razie ciepło ...ciepło....:D

    OdpowiedzUsuń
  4. No dobra. Tęsknimy więc wracaj!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie, no - spokojnie Kobiety - wracam za półtora tygodnia :DDDD

    A może nie? Może już tu zostanę?

    W każdym razie to nie Prowansja. Jest tu goręcej i znacznie drożej - to Cypr :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  6. ale nie żywisz się tylko i wyłącznie colą? :O

    OdpowiedzUsuń
  7. Ech - powiem jedno: BAJER. Lawenda na żywo pachniąca to musi być coś fantastycznego. I ta temperatura... fiu fiu. A raczej: ko, ko...

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham zapch lawendy i jej kolor. Kochm fiolet.

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny krajobraz, piękne zdjęcie....

    OdpowiedzUsuń