niedziela, 18 lipca 2010

Znowu tu jestem :)

20 komentarzy:

  1. :D
    Ale właśnie się wkurzyłam - wsiąkły mi zdjęcia sprzed trzech lat - jestem wściekła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia, spokojnie... nie denerwuj się... (zacznij się wkurzać dopiero jutro ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie to wygląda :)

    może zdjecia się odzyskają jakoś :) powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  4. ale śliczoty! ja tez chcę! biorę farbki na urlop nad wodę. gdzieś Ty wsiąkła na tak długo?

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne kamiulki :) A co do historii z kurą, to mam nadzieję, że tak pełnej nadziei, przybranej matki toto zielone nie zeżre? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamyczki przepiękne. Ze zdjęciami też bym się wkurzyła.Jestem dobrej myśli! Tylko spokój nas ratuje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kobietki Moje Kochane - dzięki - kamulce, to twórczość poranna - jak dziecko jeszcze spało snem sprawiedliwego i nie żądało karmienia :DDDD A zdjęć szukam - grrrrrrrrrrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasia, kamulce do zakochania się w :) a zdjęcia się odnajdą, zobaczysz :) nam zginęły zdjęcia z podróży poślubnej, znalazły się po 5 latach. a teraz mała zagadka - gdzie? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Doro - w Rowach byłam - między Ustką a Łebą :D

    Kinga - nie mam pojęcia gdzie mogliście znaleźć zaginione foty? W wazie do zupy otrzymanej w prezencie ślubnym? Kiedyś zgubiłam ukochany srebrny zegarek - znalazłam go po trzech latach: w bocznej kieszonce plecaka :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  10. też nieźle :) a nasze filmy ze zdjęciami odkryłam w głównej szufladzie mojego rodzonego biurka! a przysięgam, przerzucałam jej zawartość [szukania, sprzątania] 13873 i pół raza!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kinga - wierzę :DDDDDDD Kiedyś schowałam w czasie pakowania do wyjazdu, w lodówce swoje ..... spodnie :DDDDDD Zaglądałąm do niej z pięć razy, aż w końcu zajrzało dziecko - śmieją się ze mnie od piętnastu lat prawie:DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasiu ależ super klamociki wow ;)
    Pozdrawiam ciepło ;)
    tami

    OdpowiedzUsuń
  13. piękne i bardzo pomysłowe kamyczki. żałuję, że nie wpadłam na taki pomysł na wczasach....
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. spodnie w lodówce są nie do pobicia :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  15. Kinga, Ty sie ze mnie nie smiej :DDDDDDDDDDDDDD Dziewczyny moje do dzis zrywaja boki jak sobie to przypomną :DDDDDDDD Pewnie z czasem pochwale się jeszcze innymi wpadkami :DDDDDDDDDDDD

    Karolino, Tamarko - dziekuje :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne kamyki (?) :) przesyłam uściski! Witaj ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałam się przywitać ;)

    Cieszę się, że odnalazłam to miejsce :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi - kamyki, kamyki :DDDDDD
    Oleńko - witaj :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń