......... a może Acheta domesticus?
W każdym razie świerszcz. A właściwie świerszczyk. A tak dokładnie „Świerszczyk” :DDDDD A w najnowszym numerze MÓJ WŁASNY MALUNEK :DDDDD Do pięknego wiersza Pani Natalii Usenko :DDDD
Normalnie spuchłam z dumy :DDDDD Od jutra znowu chodzę na siłownię :DDDDDDDD
TAK!! no wreszcie jest!! bardzo bardzo się cieszę i puchnę z dumy wraz z tobą!
OdpowiedzUsuńi oby cdn!
A pochodzisz ze mną na siłownię? ;DDDDDDD
OdpowiedzUsuńto jest żart?! :D :D :D
OdpowiedzUsuńnie, ale posiłuję się z tobą w inny sposób.
i czekam na obrazki!!!
gratulacje!! :)
OdpowiedzUsuńCudny! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Moje Miłe Panie :D
OdpowiedzUsuńOoooooo!.... Śliczny. Niesie nadzieję. Słusznie spuchłaś.
OdpowiedzUsuńagulha
Dziękuję Agulha :D
OdpowiedzUsuńgratulacje! bardzo lubię Twoje malunki :)) są jak ze snu :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Kingo :DDDDD
OdpowiedzUsuńKasiu - chyba pójdę sobie ten "Świerszczyk" kupić. Tak wiesz - na pamiątkę, że byłam tej ważnej chwili świadkiem. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńTeraz czekam na książkę z Twoimi ilustracjami. Jak mam być szczera - chętnie posiadłabym normalną książkę dla dorosłego czytelnika, w której byłyby ilustracje.
Kto za??
Kuro Kochana - serdecznie dziękuję :))) A ten numer gazetki jest o marzeniach. I jest naprawdę bardzo, bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńA książki z obrazkami dla dorosłych bywają. I owszem :DDD
GRATULUJĘ!!! ja też kupię! pięęękny! zdolniacha!
OdpowiedzUsuńGratulacje! ja też biegnę do kiosku! i wraz z kurą ustawiam sie w kolejce po KSIĄŻKĘ :)
OdpowiedzUsuńgosikbaum.
Dziewczyny - sprzedaż "Świerszyka" w tym miesiącu skoczy w górę o 100 procent :DDDDDDDD
OdpowiedzUsuńA z książką, to spokojnie - może kiedyś :DDDDDDD
I serdecznie dziękuje Wam wszystkim za wyrazy entuzjazmu pod moim adresem :DDDDDDDD Poczucie własnej wartości mi podnosicie :DDDDDD
A mi me gusta todas tus fotos. Excelente trabajo. Los gatos en mi blog "Pinzellades lun al. Felicidades / A mi me gusta todas tus fotos. Excelente trabajo. Los gatos me llevara al blog. Felicitaciones.
OdpowiedzUsuńBesadetes
Gratulacje! :o)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ilustracja. Możesz puchnąć do woli, bo jest z czego być dumnym.
Przepiekne, moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńPokazalam ludziom w pracy, ja spuchlam z dumy, ze Ciebie znam i kazalam im czytac komentarz po Hiszpansku.
Salvia - Muchas gracias, me siento honrado :DDD
OdpowiedzUsuńLo siento - Yo no hablo español - Puedo usar un intérprete Google Translator.
Argillae - dziekuję - tylko żebym nie przesadziła :DDDD
Halino - dziękuję - a ja się przyznaję, że muszę prosić o pomoc różnych Dobrych Ludzi, bo sama nie kapuję po hiszpańsku - dałam radę zrozumieć tylko tę część, która jest podobna do francuskiego :DDDDDDD
A w ogóle, to wszystkim Wam dziękuję - jest mi strasznie dobrze, że tu zaglądacie i odwiedzacie mnie - dzieki :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jesteś autorką tej ilustracji. Wczoraj czytałysmy z córką "Świerszczyka" i Martę zaintrygowała ta ilustracja - więc masz dowód, że jest piękna, mądra i porusza dziecięcą wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńDopiero gdy dziś pisałam o "Ś", przeczytałam nazwisko ilustratorki i zapaliła mi się lampka:)
Gratuluję.
O "Ś" u mnie:)
Pozdrawiam.
Naczynie - serdecznie dziękuję - to najmilszy komentarz :)
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!!!
OdpowiedzUsuńYasmin - jak miło Cię tu widzieć :D Dziękuję :D
OdpowiedzUsuńKasiu, czy to był ten tekst hiszpański do którego szukałaś tłumacza? :-) Nie dziwię się - a ode mnie masz po polsku WIELKIE GRATULACJE! :-) po pierwsze za to, że Cię wydrukowali - a po drugie i chyba najważniejsze - za tak piękne rysunki! Niestety wg mnie - sztuka ilustracji mocno ostatnio kuleje (dobrych ilustratorów można wyliczyć na palcach jednej ręki) a Ty plasujesz się w czołówce! Tak trzymać! Buźka! :-)
OdpowiedzUsuńTak Kasiu - właśnie do przetłumaczenia tego tekstu szukałam pomocy. Zrozumiałam co nieco, bo w dawnych czasach uczyłam się francuskiego i przez wzgląd na podobieństwa coś tam załapałam :)
OdpowiedzUsuńO rety, rety - ale Ty mnie chwalisz :D Dziękuję - spąsowiałam znowu :DDD, ale myślę, że dużo jest bardzo dobrych ilustratorów. Raczej mało dobrych książek dla dzieci wychodzi i mało się ich sprzedaje. Ale to całkiem inna historia.
Gratuluję! Rozmarzona Ola.
OdpowiedzUsuń