czwartek, 17 listopada 2011

O maaaaaatko.........

.......... ale jestem śpiąca............................. (tu rozdzierające ziewnięcie - takie do łez). 

Przed chwilą w telewizorku było o narkoleptykach: może jestem narkoleptyczką?
A może zapadam w sen zimowy po prostu? Jak niedźwiedź? Odkłada mi się sadełko tu i ówdzie i jestem taka utrudzona noszeniem tego nadmiaru, że tęsknię za poduszką?

A może zasugerowało mnie, że "za oknem wiatr cicho szepcze, że listopad" (zagadka: skąd to cytat? :DDDDDDD), zablokowało mi synapsy w mózgu i dlatego chce mi się spać?

A może się nie obudziłam i jeszcze mi się wszystko śni?
A może się ukłułam jakimś wrzecionem, albo inną igłą jak wczoraj wieczorem naszywałam guziczki na nową czerwoną czapkę Małej Świnki i teraz jestem zaczarowana?

W każdym razie Pan Rafał Witek twierdzi, że miło być zaczarowanym. O, tu twierdzi - w Świerszczyku :DDDDDDDDDDDDD


Trochę lepszej jakości obrazek jest tu. najlepiej w ogóle na niego kliknąć :)

A może ja po prostu leniwa jestem?

Nieeeeeee - leniwa bywam czasem, ale dziś nie - dziś jestem tylko strasznie śpiąca. 

Gdzieś tu była moja kawa. A może po kawie bedę trochę mniej śpiąca?


9 komentarzy:

  1. za oknem wiatr cicho szepcze, że listopad" (zagadka: skąd to cytat? :DDDDDDD

    Przyborowska fraza, jak nic!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś BOSKA! I błyskawiczna! :DDDDDDDDDDDDD Tak - w dodatku wyśpiewana przez Pana Bogdana Łazukę :DDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. kawka kawunia kaweczka..:)) to Twoje (i moje też ostatnio)lekarstwo na poranne ziewanie ;)
    fajny wierszyk Świerszczykowy;)))) (nie wiedziałam, że jeszcze drukują tą gazetę!:D)
    uściski
    J

    OdpowiedzUsuń
  4. dotblogg - oczywiście, że Świerszczyk istnieje :DDDDDDDD Polecam - ja podkradam Małej Śwince :DDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam Swierszczyka, ale dzieki Tobie i kilku innym moge od czasu do czasu podpatrzec co tam sie drukuje i rysuje, dzieki. Moja "poranna kawa" to spacer z psem. To jest tak pogodne stworzenie oraz duze do trzymania (75 lb), ze pobudke mam kwarantowanna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Halinko - drobiazg :DDDDDD Cała przyjemność po mojej stronie - zwłaszcza jak mogę coś nasmarować dla pisma, którego, z przerwą, jestem czytelniczka od prawie 40 lat :DDDDDDDDDDD ( matko kochana - chyba czas przestać przywiązywać wagę do dat? :DDDDDDDDDD).
    Moje stworzenia nie są takie duże, ale skuteczość wykazują zaskakującą: zimny nos za uchem zmusza do nagłego opuszczenia łóżka :DDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. oj,sama też bym najchętniej dzisiejszy dzień przespała .Albo zaczarowała ......
    A Świerszczyka oczywiście mam :-))))

    OdpowiedzUsuń
  8. W Innej bajce o Świrszczyku już się wypowiedziałam :)))))))) czary, czary, chyba zdziecinnieję, bo mnie taaaakie atrakcje omijają i duchowe i wzrokowe :)))))))) Tak, zdecydowanie muszę zdziecinnieć :DDD Karbata już upatrzyłam, czekam tylko, aż będzie pretekst w postaci gwiazki, żeby ten zakup wykonać :))) a to już tuż... Wczesniej nie mogę, bo mi jakieś duże ludki kąty przeszukują, bu musza być szybsze niż Mikołaj :)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jolu - tak - dziś było koszszszszzszszsszszszszmarnie śpiąco - pociesza mnie to, że nie tylko ja łaziłam jak mucha w smole :DDDDDDDD U Ciebie była - CUD - MNIÓD- - MALINA :DDDDDDDDDDDD

    Aneta - zdziecinniej koniecznie - to bardzo komfortowy stan ducha :DDDDDDDDD Kiedyś moim "szperaczom" powiedziałam, że same pozbawiają się przyjemności i radości "znajdując całkiem przypadkiem" prezenty - wystarczyło :DDDDDDD

    OdpowiedzUsuń