Siedzę i pracuję.
Poszłabym na jakiś spacer, ale pogoda jest taka, że nawet pies ostatnio nie bardzo chce ze mną wychodzić: nijaka. Niechby spadło pół metra śniegu. Albo niechby lało się z ciężkich, ołowianych chmur. A tu nijak. Wiem tylko, że wiosna przyjdzie szybko, bo pod kocykiem z gnijących, ubiegłorocznych liści, pojawiły się już kiełki funkii.
Ale i tak jest nijak do bólu. Więc siedzę. I pracuję. I plecy mnie bolą. I marudzę.
I zbiera mi się na migrenę. Jakby to było miło jakby się nie zebrało jednak. Pójdę i porozciągam szyję. Zostawię tu tylko kartki ze szkicownika - przynajmniej na nich jest jakiś kolor.
Wybaczcie jakość - nawet skaner mi się zbuntował i muszę robić zdjęcia.
Ach, jakie przepiękne senno-leśne ilustracje powstają przy nijakiej pogodzie :) Widać, że wenie pogoda nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńDzięki 😄 To nie wena - to tęsknota 😊
OdpowiedzUsuńJakas bajeczka?
OdpowiedzUsuńBajecznie sympatyczna myszka z grzybkiem (trujaczkiem?), a ciekawskie ptaszki z liskiem, oj to sie zle skonczy...
Jak w życiu: ktoś musi zostać zjedzony żeby inny mógł żyć. Tak jest. Mój mąż wysnuł przypuszczenie, że mysz jest taka zadowolona, bo to są grzybki - halucynki 😜 Nic nie dało tłumaczenie, że to poczciwe podróżniczki 😄 Bajka mówisz? Nie chyba, raczej pobożne życzenie o zmianę pogody na jakąś, bo takiej jaka jest staram się nie przyjmować do wiadomości - ciągle boli mnie głowa. Ale już wszystko wyłazi spod ziemi więc staram się nie marudzić 😊
UsuńJakie piękne te obrazki! Dzięki Tobie Kasiu poznaję/praktykuję? dwa cudowne stany: zachwyt i brak słów🌷
OdpowiedzUsuńMyślałam i myślałam, bo chciałam powiedzieć coś mądrego, ale mogę tylko powiedzieć, że dzięki Tobie praktykuję teraz wdzięczność i czerwone uszy - dzięki Agnieszko :* :)
UsuńUwielbiam Twoje marudzenie :* Jaśminka powiedziała że myszka zamyslila się podczas rozmowy z ptaszkiem. A później w deszczu wracała z grzybkiem do domu :)
OdpowiedzUsuńNo patrz, a chciałam napisać na koniec, że historyjkę do obrazków musicie sobie opowiedzieć sami. I Jaśmina opowiedziała :D
UsuńZnam ten ból! Pogoda taka, że prawie człowiekowi łeb nie odpadnie. Jeszcze ze 2 miesiące i musi być lepiej, nie?
OdpowiedzUsuńLisek z zajaczkiem najpiękniejsi, cudne rudości!
Fakt, jeszcze to potrwa, ale teraz już nie jest źle :D A rude jest piękne - tak po prostu ;D :*
Usuńoj tak.... nijak jest do niczego.... zwłaszcza w towarzystwie bolącej głowy,wiem... trzymaj się ciepło :-)
OdpowiedzUsuńutulam...
Jak mi wczoraj było paskudnie, to zajrzałam sobie do Twoich kolorowych "uszytków" i mi się zrobiło ciut lepiej - dzięki Kasiu :D
Usuńjuż za chwileczkę, już za momencik!
OdpowiedzUsuńbędzie wiosna, słońce i długie spacery a może i plenery.
wytrzymaj, dasz radę :)
a notatnikiem dziel się proszę, bo piękny jest i pełen ciepła.
dziękuję Kasiu :)
Oj, i znowu nie wiem co mam odpisać ale Ty i tak wiesz co chcę powiedzieć :* :))))
Usuńwiem, wiem :)
OdpowiedzUsuńKsięgowe mają nie popełniać błędów i dobrze zarabiać. A taka Artystka co? Pieniądze tu chimeryczne, niekonkretne, często opóźnione... I co zostaje? Chętnie pomogę, Artystką trzeba się zachwycać, podziwiać i wzruszać. A Kasia jest Artystką całą gębą!
OdpowiedzUsuńO, jakże mi miło :DDDDD Czuję się pomiziana po duszy :DDDD
UsuńSłuuuuchaj, a te listki są odciskane i podmalowywane, czy tak rączką od początku do końca? Bo jakkolwiek to zrobiłaś wyszło przesuper.
OdpowiedzUsuńNie chcesz wiedzieć - uwierz, bo śmierdzi i mam sygnały od Rodziny, że
Usuńmają dość mnie, eksperymentów i brudnej kuchni. A technika jest mocno mieszana. I pięknie dziękuję :D
Chcę skorzystać z tej okazji. Muszę podziękować Dr Wealthy za odzyskanie mojego byłego męża. Jestem Linda Gibson z USA, po 7 latach małżeństwa mój mąż zostawił mnie dla innej kobiety Zrobiłem co mogłem, żeby go odzyskać, ale wszystko, co zrobiłem, było na próżno, byłem smutny, ale nie straciłem nadziei na zdobycie go z powrotem, ponieważ miałem wiarę w Boga. Więc szukam w Internecie, jak odzyskać mojego męża, i natknąłem się na stanowisko dr Wealthy o tym, jak pomógł kobiecie odzyskać ją, skontaktowałem się z nim i opowiedziałem mu o bólu, przez który przechodziłem, powiedział mi, co i zrobiłem to, potem rzucił zaklęcie miłosne dla mnie 48 godzin później mój mąż zadzwonił do mnie i powiedział, że jest mu przykro z powodu tego, co zrobił i że bardzo za mną tęskni, później tego samego dnia wrócił do domu i błagał moje przebaczenie, odkąd nasza miłość stała się silniejsza. Dla cudownych rzeczy, które dr Wealthy dla mnie zrobił, byłoby niesprawiedliwe, abym nie dał do zrozumienia całemu światu, że tak potężny rzucający zaklęcia żyje. Jeśli chcesz odzyskać swoją dawną szybką wiadomość e-mail Dr Wealthy na wealthylovespell@gmail.com lub dodać go na WhatsApp +2348105150446
OdpowiedzUsuń